przez MichaÅ‚ke » 13/11/2014, 18:32
Witam
Mam pytanie odnośnie kupna motocykla, ale od początku. Mam 25 lat, raczej niski a waga hmm rzucam fajki więc trochę skoczyła :fail:. Na motocyklach latam praktycznie od dziecka (za gówniarza na simsonie xD ) Prawko na A zrobiłem jak ukończyłem 18 i od tamtej chwili nie miałem zbytnio długiej przerwy od 1śladu. Mam okazję kupić Kawkę zx6r 636 z 2003r. za fajne piniondze, ale - no właśnie. Nigdy nie jeździłem ścigaczem :/ Zawsze wybierałem maszyny typu Yamaha Virago 535/1100, Honda shadow 1100, raz śmigałem pożyczoną CBF-600 po za tym między nogami miałem Kawę VN900 i kilkukrotnie Horneta. I w tym momencie rodzi się mój dylemat czy z takim bagażem doświadczenia( do którego zazwyczaj wkładałem ciężkie cruisery i choopery ) dam radę się nie zabić na pierwszym zakręcie na "innym" motocyklu. Dodam że moto jest mojego przyjaciela który zjechał z GB i szuka czegoś "litrażowego", więc raczej mam pewność co do maszyny, a cena po przyjacielsku jest naprawdę zachęcająca. Nie powiem liczę na wszystkie szczere odpowiedzi jak i na te od osób które w taki sposób już się przesiadały. Dzięki i szerokości.