Dzięki wielkie za odpowiedzi, właśnie po to się tutaj odezwałem. Decyzja naturalnie nie jest jeszcze podjęta. Do kursu kupa czasu, a co za tym idzie do zakupu. Bo jak, słusznie, zauważył lagiboy - decyzja o zakupie konkretnej maszyny zostanie podjęta dopiero po kursie
Wtedy też będę mógł więcej powiedzieć, bo szkoła jazdy do której planuję się zapisać dysponuje Suzuki Gladiusem, więc będzie odrobina czasu na otrzaskanie się z większą maszyną (tak czy siak planuję dodatkowych parę godzin).
Wtedy też planujemy wycieczki po salonach i przymiarki. Na razie chcę jak najlepiej poznać moje opcję (czasu dużo, ale ja, tak jak napisałem wcześniej , lubię miec wszystko zaplanowane i przejrzane wcześniej
).
Na chwilę obecną na prowadzenie wysuwa się właśnie Kawasaki ER-6F, diabelnie mi się spodobała wizualnie. Nie chcę motoru stricte sportowego, tylko sportowo-turystycznego (właśnie stąd wybory padają m.in. na XJ-6 Diversion, ER-6f). Maniakiem prędkości nie jestem ,ale podoba mi się ten "agresywny" wygląd tych maszyn. Generalnie moim takim małym marzeniem jest posiadać Sportowego turystyka, cross'a i w przyszłości jakiegoś cruiser'a
jasnoksieznik, wielkie dzięki za Twoją wypowiedź, bo naświetla trochę sprawę. Fakt ,że jesteśmy zieloni jest problematyczny, ja mam jakieś otrzaskanie z jednośladami (ah czego to się na tym poczciwym Simsonie nie wyrabiało ;p), ale oczywiście przejście z Simsona ,na duży motor to gigantyczny przeskok i stąd się określam jako "zielony".
Dziewczyna momentami ma większe spotowe zacięcie ode mnie (ale bardzo poukładane w głowie, więc na pewno bez szaleństw), stąd Ninja 300 jest propozycją do rozważenia, jednak planujemy trochę dłuższe weekendowe wyjazdy (na początek bez szaleństw, bo docelowo chcemy całą Europę razem zjechać na motorkach, ale to już pewnie na innych
). Dzięki za informacje o sakwach - nie uwzględniałem ich wcześniej ,a widzę ,że są mocno cenotwórcze.
Litrowy silnik na początek na pewno odpada - nie zaryzykowałbym bez nauki techniki jazdy na dużych maszynach. Na simsonie można sobie było pozwolić na "szaleństwa" ,ale dużej maszyny to zupełnie inna bajka.