Witam,
niedawno zdałem egzamin na prawo jazdy kategorii A, więc nadszedł czas na kupno swojego motocykla
3 lata jeździłem na RS 125, więc jakieś tam malutkie doświadczenie mam. Teraz pytanie, która maszyna byłaby dobra na początek? Wiadomo, że od razu nie wsiądę na litra, ale też nie chcę motocykla, którym ciężko wyprzedzić osobówkę
Na maszynę(łącznie z ubezpieczeniem i rejestracją) mam przeznaczone 20 tyś złotych. Czy Yamaha R6 na początek byłaby dobrym rozwiązaniem? Od razu mówię, że nie mam zamiaru na każdej prostej zamykać licznika... Motocykl ma służyć do bardziej spokojnych przejażdżek (do 140-150km/h), ale chcę mieć trochę mocy w zapasie, chociażby jak wyjadę na autostradę. Z czasem chciałbym nabyć więcej doświadczenia i kupić R1, ale to jeszcze długa droga przede mną. Jeśli R6 jest dla mnie zbyt mocna, to czy możecie polecić coś słabszego (ale wyciągającego te 200km/h)?