szymix224 napisał(a):15cm jeździłem prawie dwa sezony i myśle, że nabyłem sporo doświadczenia.
Czyli wiesz już co do czego i z czym się je, co do doświadczenia nie był bym tak nad wyraz optymistyczny, po sobie wiem, że to jest właśnie ten najgorszy moment, w którym czujemy że jesteśmy super doświadczonymi riderami, tak na prawdę gunwo umiejąc i niejednokrotnie przeceniamy swoje możliwości, tak o doświadczeniu pogadamy za te 10 lat
.
szymix224 napisał(a):Ostatnio zrobiłem 30km hornetem i zrobił na mnie wrażenie.
Bo Hornet to bardzo fajna maszyna, szczerze gdybym miał teraz kupić swoje moto, to miał bym ogromny dylemat czy brać FZS-a czy Horneta, ale to wychodzi dopiero jak przejedziesz się jednym i drugim, szerszeń na pewno lżej się prowadzi, fazer jednak trochę oporniej składa się w zakręty...ale za to mniej pali i jest trochę wygodniejszy imo.
szymix224 napisał(a):Budzet cenowy to 6tys.
Tępa głowa...przecież w tytule tematu mam, dopiero zauważyłem teraz
.
To w tej kasie wszystkie modele sprzed 2000 roku, z czego ja bandita bym sobie odpuścił, jest fajny, naked wygląda przekozacko, ale jak chcesz dużo jeździć w mieście, z prędkościami spacerowymi, to brał bym coś lżejszego, fazer jest fajny, ale przy niskich prędkościach lepiej manewruje się hornetem, SV do miasta było by najfajniejszą opcją, a S-ka daje radę i w trasie.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"