Trochę odbiegliśmy od tematu:D Ja doskonale rozumiem, że jakby mi się udało kupić używaną Yamahę albo hondę to bym na tym lepiej wyszedł. Ale jakby mi się nie udało? Ile jest oszustów na tym rynku to nie zliczycie. Sam się przyznałem w pierwszym poście, że ani ja ani nikt z moich znajomych nie zna się na motocyklach, a i taki co się zna może coś przeoczyć. Jak źle trafię to pojeżdżę mniej niż na romecie. A jeśli chodzi o wygląd, to też nie uważam żeby Romet wyglądał gorzej, powiedziałbym inaczej.Bardziej zależy mi na użyteczności niż na jakości koloru silnika. Dlatego wydaje mi się trochę abstrakcyjne kupowanie motocykla prawie w moim wieku
To nie f-16. Tak czy inaczej dziękuję za opinie, jeszcze się zastanowię, może znajdę coś młodszego i zaryzykuję.