Czy warto teraz kupować pierwszy motocykl?
Posty: 14
• Strona 1 z 1
Czy warto teraz kupować pierwszy motocykl?
Witam, jestem w trakcie kończenia prawa jazdy A2, od ponad roku jeżdzę rometek zetka 50 (5500km).
Yamaszka XJ6 to całkiem spore bydle, ale po paru godzinach udało mi się je poskromić i manewry idą w porządku, i czuję się na tym ok, ale raczej wolał bym coś spokojniejszego i tak.
Początkowo planowałem zakup na wiosnę, ale uznałem że skoro mam możliwość przechowania go u siebie pod wiatą, to teraz dostanę lepsze oferty cenowe i większe możliwości negocjacji.
I teraz mam parę pytań do Was, znacznie bardziej doświadczonych.
Czy 500/600 na pierwszy motocykl to nie będzie za dużo? Może zacząć od 125, którą przy okazji mogła by też reszta rodziny jeździć, bo jednak przeskok z v-max 70km/h, do 110 będzie bardzo zauważalny raczej, a nie planuję raczej jeździć szybciej, nie potrzebuję ściagacza i złamanego kręgosłupa po 3 jazdach.
Jeśli jednak 125 to będzie za mało, to czy w kwocie powiedzmy 8000zł dostanę coś względnie porządnego? Nie chciałbym przy nim robić prawie nic, poza standardową konserwacją, wiadomo że używki w różnych stanach są, ale może na zimę akurat udało by się dostać coś od osoby która po prostu musi sprzedać z bólem serca, a nie od handlarza co sprowadza tego setki? Optymalnie coś co nie jest starsze ode mnie (93). Optymalnie japończyk (jestem fanem audio Yamahy, moto też ponoć super).
Ogólnie jakieś porady macie takie od siebie?
Pozdrawiam
Yamaszka XJ6 to całkiem spore bydle, ale po paru godzinach udało mi się je poskromić i manewry idą w porządku, i czuję się na tym ok, ale raczej wolał bym coś spokojniejszego i tak.
Początkowo planowałem zakup na wiosnę, ale uznałem że skoro mam możliwość przechowania go u siebie pod wiatą, to teraz dostanę lepsze oferty cenowe i większe możliwości negocjacji.
I teraz mam parę pytań do Was, znacznie bardziej doświadczonych.
Czy 500/600 na pierwszy motocykl to nie będzie za dużo? Może zacząć od 125, którą przy okazji mogła by też reszta rodziny jeździć, bo jednak przeskok z v-max 70km/h, do 110 będzie bardzo zauważalny raczej, a nie planuję raczej jeździć szybciej, nie potrzebuję ściagacza i złamanego kręgosłupa po 3 jazdach.
Jeśli jednak 125 to będzie za mało, to czy w kwocie powiedzmy 8000zł dostanę coś względnie porządnego? Nie chciałbym przy nim robić prawie nic, poza standardową konserwacją, wiadomo że używki w różnych stanach są, ale może na zimę akurat udało by się dostać coś od osoby która po prostu musi sprzedać z bólem serca, a nie od handlarza co sprowadza tego setki? Optymalnie coś co nie jest starsze ode mnie (93). Optymalnie japończyk (jestem fanem audio Yamahy, moto też ponoć super).
Ogólnie jakieś porady macie takie od siebie?
Pozdrawiam
- Karpaj
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 16/9/2014, 11:16
Cóż niedawno przerabiałem taki sam temat. Przesiadałem się z chopperka tak zwanego "Łosia" na Shadow 125. Skok mocy był gigantyczny. Następnie z Honda wskoczyłem na ER-5. Na Twoim miejscu bym próbował złapać jakąś 600'tkę zablokowaną na A2 (25kW). Mocy na początek wystarczy a i tak się nie przestraszysz skokiem mocy.
Za te pieniążki możesz już kilka ciekawych motocykli np. ER-5 czy XJ 600 (mowa o 25kW)
Nie pisz, że 110km/h Ci wystarczy, ja tak samo myślałem i się grubo pomyliłem
Nie wskakuj na 125 bo pojeździsz pół sezonu i przyspieszenia zabraknie
Za te pieniążki możesz już kilka ciekawych motocykli np. ER-5 czy XJ 600 (mowa o 25kW)
Nie pisz, że 110km/h Ci wystarczy, ja tak samo myślałem i się grubo pomyliłem
Nie wskakuj na 125 bo pojeździsz pół sezonu i przyspieszenia zabraknie
Shadow 125-->Kawasaki ER-5-->Suzuki SV650S--> Honda CBF 600NA
-
fasoliusz - Bywalec
- Posty: 509
- Dołączył(a): 11/1/2013, 20:33
- Lokalizacja: Sochaczew
Odpowiem na pytanie postawione w temacie. A czemu nie? Do końca sezonu jeszcze jest trochę, nawet w listopadzie ładnie dni mogą wskoczyć więc czemu nie dać sobie szansy na rundkę po okolicy?
IMHO lepiej kupić teraz niż kupować w lutym czy marcu.
Pozdrawiam
Marcin Jan
IMHO lepiej kupić teraz niż kupować w lutym czy marcu.
Pozdrawiam
Marcin Jan
-
setup - Świeżak
- Posty: 225
- Dołączył(a): 30/10/2012, 10:08
- Lokalizacja: Ruda śląska
Ja mam podobny dylemat;] Tylko, że nie zamierzam robić prawka na motor;] bynajmniej nie w tym roku wolę się na swoim nauczyć;] Kocham się w CBRkach, ale jak na pierwszy motor(nie licząc starego skutera) to może za duże wyzwanie?
-
FokusPokus - Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 2/9/2014, 10:18
Skoro i tak planujesz kupić motocykl to zrób to teraz. Po co czekać? W zimę będziesz miał dużo czasu, żeby przy nim poszperać i go dopieścić, a na wiosnę wyjedziesz pewnym motocyklem ;p
Aprilia RS 125 / Yamaha fzr 600 95' stunt :3
-
Kacper98 - Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 13/9/2014, 23:21
- Lokalizacja: Jasieniec
Moim zdaniem nie pchaj się w 125. Co prawda NSR czy RS wyciagniesz w zależności od wersji do 180km/h, ale za to koszty paliwa i częstotliwość remontów będzie uciążliwa. Lepiej kup jakąś 500-600 na czym wyjdziesz lepiej.
-
SpeedyGonzales - Mieszkaniec forum
- Posty: 1730
- Dołączył(a): 25/11/2013, 22:20
- Lokalizacja: Sandomierz/TBG
jak chcesz jak najmniej naprawiac i miec po prostu tani w utrzymaniu moto to kup cos pancernego jak np.: Honda CB50, Yamaha XJ 600, CBR 600, NT 650 Daeuville, YBR 250, VFR 750 - (rozrzad na kolach zebatch nie ma lancucha rozrzadu), . Jezeli chcesz zeby jezdzila tez rodzina z kat B. to kup 4 suwowa 125 tke. Honda CBF, CBR 125, Yamaha YBR, YZF 125, Varadero 125 (wg mnie najlepsza 125 tka - wszechstronna i niezawodna) - tanie w utrzymaniu, niezawodne, prosta konstrukcja. Ogolnie Varadero 125 na pewnio bedzie tansza w utrzymaniu niz kupiona za te same pieniadze, ale starsza CBR 600 czy VFR 750.
YZF 600R Thundercat, 97'
-
danielvlv - Świeżak
- Posty: 82
- Dołączył(a): 20/3/2012, 20:08
Posty: 14
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości