Scigacz.pl

przez **Kacper1999** » 13/8/2014, 21:20

Witam
Mam 16 lat, 185 cm wzrostu i ważę około 70 kg. Chciał bym kupić motor do jazdy po lesie i do krótkich wycieczek po okolicy.Yamaha yzf 250 była by dobra? Czy lepszs była by yz 250? Co ile musiałbym wymieniać tłoki w yzf a co ile w yz?

Pozdrawiam i licze na szybką odpowiedz

przez **henio12323** » 13/8/2014, 21:28

na pewno nie yz 250 bo to nie sprzet dla amatorów

pozatym po lesie bez sensu kupowac wyczynową crossówke

napisz ile masz kasy na zakup i utrzymanie w sezonie. na pewnie nie licz że bede ci doradzał wyzej wymienione motocykle

przez **Kacper1999** » 13/8/2014, 23:43

Do wydania mam jakieś 7500-8500 Pln. Jestem amatorem ale potrafię jeździć na motorze. Miałem już styczność z motocyklami. Jeździłem na suzuki dr 650, hondzie crf 100 i ktm'ie sxf 250

przez **sylwek199888** » 14/8/2014, 08:58

A utrzymanie roczne nie licząc paliwa ? Wyczynowe motory lubią "grubszy portfel".

przez **Kacper1999** » 14/8/2014, 09:18

Myślę że na remonty mógłbyn wydawać rocznie około 5 tysięcy rocznie.

przez **tomachawt** » 14/8/2014, 15:23

To czekaj rok i kupuj exc 250f. Za 13k

przez **sylwek199888** » 14/8/2014, 15:57

Może kup sobie sete na początek. Na niej wszystkiego się nauczysz. Exc 125, to dobra sprawa, często mógłbyś nawet wyjeżdżać na tor, podjazdy itp.. Oczywiście nie wykluczam excf 250 ;p

przez **henio12323** » 14/8/2014, 20:46

hehe a ja jeździłem hayabusą z tyłu wiec styczność z takimi sprzętami mam.....

jesteś amatorem bo nie jeździc wyczynowo i na codzien.

yz 250tka w twoim wypadku to wciąz zabójstwo. chyba że jesteś ze wsi i jesteś mistrzem prostej - wtedy nie ma problemu

yzf250 super sprzet ale na tor crossowy, po lesie szybko zarżniesz, i sie beznadziejnie jeździ

kup sobie hard enduro, sprzęt stworzony do lasu polecam EXC-F 250 albo yamahe WR250F. prędkosciowo szybsze niz yzfki np ale są wytrzymalsze, mniej palą itp itd. jedyna wada to troche wyzsza cena zakupu

przez **Kacper1999** » 15/8/2014, 13:06

Nie chce kupować wr'ek. Nie podobają mi sie te yamahy. Skolei ktm'y są drogie w urzymaniu i trzeba dużo na nie wydać podczas zakupu. Ale jeśli mówicie że excf byłby najlepszym wyborem do lasu to porozglądam sie jeszcze za tymi motocyklami.

przez **Kacper1999** » 15/8/2014, 18:58

A i jeszcze jedne pytanie. W tym ktm'ie co ile musiałbym robić remonty?

przez **henio12323** » 15/8/2014, 20:57

po 1 edytuj posty
po 2 dowiedz sie troche nim cos napiszesz bo akurat ktm EXCf bedzie duuuuuuuuuuuuużo tanszy w utrzymaniu niz yamaha YZ

KTM SX czy YZ to są tej samej klasy sprzęty, remonty robi sie tak samo często, i praktycznie tyle samo to kosztuje

ktm EXC - to odpowiednik tej samej klasy co yamaha WR i tutaj tak samo utrzymanie wychodzi mniej wiecej. ale enduro są droższe w zakupie ale potem tansze w eksploatacji no i produkowane pod latanie po lasach, podjazdach itp itd. spoko tez mozna nimi na tor wjechac.

przez **mzetzkodeina** » 15/8/2014, 21:46

YZ od razu sobie odpuść jezdzilem 3 lata mz etz 150 później 4 na dt 125 do tej pory i czasami na ktm 450 exc kolegi i gdy siadlem na yz to myślałem ze mi płuca wyrwie lepiej kup enduro mniej agresywny tańszy w utrzymaniu

przez **derdius** » 16/8/2014, 02:25

heniek, co ty wogóle gadasz? yzf nie jest na tor bo szybko zarznie? nie rozumiem cie w tym momencie. yzf tu i tu dobrze sie spisuje, duzo moich znajomych ma , i nie narzeka, yz w lesie/prostych drogach szybko zarznie , bo yz lubi bardziej tor .

przez **henio12323** » 16/8/2014, 18:34

czytaj ze zrozumieniem, yzf to JEST sprzet na tor, po lasach sie szybko zarżnie

jak koledzy jeżdzą to ich pozdrów, szkoda mi ich bo nie wiedzą co to znaczy sprzet w teren ;P też miałem róznych znajomych kazdy " cross corss" i tylko kupowali jakies zazwyczaj trupy bo nie kazdego stać na nówke, i oczywiscie same CR ki 125tki czy 250tki bo tego było pełno swojego czasu. i tak orali lasy po prostych odcinkach ( niestety u mnie same równiny , w siemiatyczach lepiej nie macie ;P ) i tylko co pół roku silnik na stół. i jakies remonty i patenty spoko jeździli sobie chłopaczki..... ale w koncu zaczelismy sie przesiadac na enduraki, nie dość że jazda 10X lepsza, to i spoko mozna było sezon katowac dalekie wyjazdy i sprzety dalej idealnie pracowały. i kazdy zaczał jeździc sensownie. crossówka to bezsens do lasu. v max jest śmiesznie niski żeby przykatowac - wiem że to sie nie liczy no ale jak mam 10 km dojechac w ciekawą miejscówke to wlec sie za jakas yzf 250tka bym sie nie chciał

Scigacz.pl

Co na początek? Yzf 250 czy yz 250?

Co na początek? Yzf 250 czy yz 250?

?

Kto przegląda forum