Albo gościa ktoś w to wpakował i chciał się pozbyć, albo sam coś kombinował...
Zdarza się, że moto przeżyło taką przygodę, że oryginalna rama poszła na aluminium i wstawił drugą, przynitował tabliczkę znamionową i "skorygował" numery na ramie... Żeby zaoszczędzić na przerejestrowaniu na przykład...
Nie zmienia to faktu, że Policjanta, czy diagnostę nie będzie to obchodziło... Nie dość, że numery zniszczone, to jeszcze widać, że to było celowe działanie... Nie wmówi mi nikt, że ktoś się potknął z wiertarką i niechcący nawiercił 5 razy ramę akurat na numerach...
Dobrze, że odpuściłeś, bo jak pisałem wcześniej - mocno śmierdząca sprawa...