Skoro przejmujesz się takimi rzeczami,ciekawe jak przyjmujesz/przyjmowałbyś odwinięcie manetki do oporu w litrowym sporcie he
Jestem tego samego zdania co miki1406.
Zauważyłem też jedną zasadniczą zaletę latania po mieście z głośnym wydechem.
Otóż wiele osób na mieście lubi przejść sobie od tak przez drogę bez pasów, przejechać rowerkiem, lub inną głupotę zrobić przed nadjeżdżającym motocyklem - bo zdążę... Otóż sytuacja ma się trochę inaczej, zazwyczaj motocykl jedzie z większymi prędkościami niż samochód,a ocenienie prędkości nie bywa do łatwych - a szczególnie dla zwykłego przechodnia.
Głośny wydech rozwiązuje sprawę,wystarczy nawet na pierwszym biegu przeciągnąć pod odcięcie i naglę widać ,jak w połowie przejścia ulicy na drugą stronę zaczynają biegnąć
. Piękna sprawa, trzeba jakoś ludzi nauczyć,że pod koła się nie wchodzi i chyba w taki brutalny sposób. Jadąc cichym motocyklem z większą prędkością można własnie nadziać się na takiego przechodnia.
Tak czy siak w mieście POWINNO się jeździć przepisowo itd,ale trochę ryku nie zaszkodzi tak dla przypomnienia,że znajdujemy się na ulicy - i by kierowcy puszek też nas usłyszeli. To samo pomaga przy omijaniu w korkach. Większy hałas - większe prawdopodobieństwo ,że ktoś nas usłyszy,zobaczy , zerknie po lusterku i nie zajedzie drogi.
Może nie każdy się z tym zgodzi ,ale to moje skromne zdanie i według mojego poglądu dodaje nam to jednak trochę bezpieczeństwa.
Pozdro