[Motocykle egzotyczne - spostrzeżenia] Kraemer HKR-EVO2 -
Posty: 11
• Strona 1 z 1
[Motocykle egzotyczne - spostrzeżenia] Kraemer HKR-EV
Dyskusja na temat: Kraemer HKR-EVO2 - torowy pocisk idealny
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Kraemer HKR-EVO2 - torowy pocisk idealny
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Kraemer HKR-EVO2 - torowy pocisk idealny
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Niestety 2:14 wykręcił zawodnik, czyli szybki amator wykręci lepiej niż 2:20, a na litrze ten sam amator wykręci lepszy czas niż zawodnik na tym czymś. Na pewno litr będzie szybszy, tylko na kartingu supermono sobie da radę lepiej, ponieważ jest lekkie itp. Na każdym normalnym, szybkim obiekcie nie ma szans. A poza tym kosztuje tyle, co można sobie kupić już przygotowany motocykl nowy np RSV4 CUP, czy jak był GSXR CUP, BMW CUP itp. Także cena nie zachęca stanowczo.Komentatorzy napisał(a):Zajebiste! Niestety dla koneserów, bo plebs myśli że będzie szybszy na litrze.<br><hr>Uzi<br>
pzdr<br><hr>Inny
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Byłem dwa dni temu na Speed Dayu i zupełnie się z tobą nie zgadzam. Jeździłem w grupie A. Amatorzy na litrach, którym wydaje się ze są szybcy stanowią zagrożenie dla siebie i otoczenia. Czasy większości z nich w okolicach 1.50 i wolniejsze no i wszystkie możliwe błędy - totalny chaos, brak powtarzalności, brak punktów referencyjnych, pozycja na motocyklu z ****, praca gazem żałosna, itd. itp. Ten duży nadmiar mocy bardziej im przeszkadzał, niż pomagał. Efekt? Czerwone flagi, gruzy, pożary motocykli. Na czymś takim mieliby szansę się czegoś nauczyć, a na litrze nie nauczą się niczego. Litry są dla tych, którzy potrafią jeździć, a nie dla takich, którzy chcą się uczyć. <br><hr>QbaKomentatorzy napisał(a):Zajebiste! Niestety dla koneserów, bo plebs myśli że będzie szybszy na litrze.<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Niestety 2:14 wykręcił zawodnik, czyli szybki amator wykręci lepiej niż 2:20, a na litrze ten sam amator wykręci lepszy czas niż zawodnik na tym czymś. Na pewno litr będzie szybszy, tylko na kartingu supermono sobie da radę lepiej, ponieważ jest lekkie itp. Na każdym normalnym, szybkim obiekcie nie ma szans. A poza tym kosztuje tyle, co można sobie kupić już przygotowany motocykl nowy np RSV4 CUP, czy jak był GSXR CUP, BMW CUP itp. Także cena nie zachęca stanowczo.
pzdr<br><hr>Inny<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Plus, chciałem jeszcze dodać, że jeździłem na różnych motocyklach i wiem z doświadczenia, że AMATOR będzie szybszy na testowanym przez nas motocyklu niż na litrze. A nawet jak będzie robił czasy zbliżone, to na Kraemerze wynika to z umiejętności, a nie mocy i prędkości na prostej (i późniejszych błędów i gruzów jak kolega wspomniał). Sam wiem, że jestem szybszy na moim starym SV niż w tej samej sytuacji tylko na większym motocyklu. Bo SV się nie boję, trzymam prędkość w zakręcie i myślę co zrobić, że być szybszym, a nie co zrobić żeby się nie zabić. <br><hr>Michał MikulskiKomentatorzy napisał(a):Zajebiste! Niestety dla koneserów, bo plebs myśli że będzie szybszy na litrze.<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Niestety 2:14 wykręcił zawodnik, czyli szybki amator wykręci lepiej niż 2:20, a na litrze ten sam amator wykręci lepszy czas niż zawodnik na tym czymś. Na pewno litr będzie szybszy, tylko na kartingu supermono sobie da radę lepiej, ponieważ jest lekkie itp. Na każdym normalnym, szybkim obiekcie nie ma szans. A poza tym kosztuje tyle, co można sobie kupić już przygotowany motocykl nowy np RSV4 CUP, czy jak był GSXR CUP, BMW CUP itp. Także cena nie zachęca stanowczo.
pzdr<br><hr>Inny<br>Komentatorzy napisał(a):Byłem dwa dni temu na Speed Dayu i zupełnie się z tobą nie zgadzam. Jeździłem w grupie A. Amatorzy na litrach, którym wydaje się ze są szybcy stanowią zagrożenie dla siebie i otoczenia. Czasy większości z nich w okolicach 1.50 i wolniejsze no i wszystkie możliwe błędy - totalny chaos, brak powtarzalności, brak punktów referencyjnych, pozycja na motocyklu z ****, praca gazem żałosna, itd. itp. Ten duży nadmiar mocy bardziej im przeszkadzał, niż pomagał. Efekt? Czerwone flagi, gruzy, pożary motocykli. Na czymś takim mieliby szansę się czegoś nauczyć, a na litrze nie nauczą się niczego. Litry są dla tych, którzy potrafią jeździć, a nie dla takich, którzy chcą się uczyć. <br><hr>Qba<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
NO własnie, pojęcie nieznane amatorom na litrach - prędkość w zakręcie... Ale żeby mieć prędkość w zakręcie trzeba mieć technikę, linie przejazdu, punkty referencyjne i powtarzalność.<br><hr>QbaKomentatorzy napisał(a):Zajebiste! Niestety dla koneserów, bo plebs myśli że będzie szybszy na litrze.<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Niestety 2:14 wykręcił zawodnik, czyli szybki amator wykręci lepiej niż 2:20, a na litrze ten sam amator wykręci lepszy czas niż zawodnik na tym czymś. Na pewno litr będzie szybszy, tylko na kartingu supermono sobie da radę lepiej, ponieważ jest lekkie itp. Na każdym normalnym, szybkim obiekcie nie ma szans. A poza tym kosztuje tyle, co można sobie kupić już przygotowany motocykl nowy np RSV4 CUP, czy jak był GSXR CUP, BMW CUP itp. Także cena nie zachęca stanowczo.
pzdr<br><hr>Inny<br>Komentatorzy napisał(a):Byłem dwa dni temu na Speed Dayu i zupełnie się z tobą nie zgadzam. Jeździłem w grupie A. Amatorzy na litrach, którym wydaje się ze są szybcy stanowią zagrożenie dla siebie i otoczenia. Czasy większości z nich w okolicach 1.50 i wolniejsze no i wszystkie możliwe błędy - totalny chaos, brak powtarzalności, brak punktów referencyjnych, pozycja na motocyklu z ****, praca gazem żałosna, itd. itp. Ten duży nadmiar mocy bardziej im przeszkadzał, niż pomagał. Efekt? Czerwone flagi, gruzy, pożary motocykli. Na czymś takim mieliby szansę się czegoś nauczyć, a na litrze nie nauczą się niczego. Litry są dla tych, którzy potrafią jeździć, a nie dla takich, którzy chcą się uczyć. <br><hr>Qba<br>Komentatorzy napisał(a):Plus, chciałem jeszcze dodać, że jeździłem na różnych motocyklach i wiem z doświadczenia, że AMATOR będzie szybszy na testowanym przez nas motocyklu niż na litrze. A nawet jak będzie robił czasy zbliżone, to na Kraemerze wynika to z umiejętności, a nie mocy i prędkości na prostej (i późniejszych błędów i gruzów jak kolega wspomniał). Sam wiem, że jestem szybszy na moim starym SV niż w tej samej sytuacji tylko na większym motocyklu. Bo SV się nie boję, trzymam prędkość w zakręcie i myślę co zrobić, że być szybszym, a nie co zrobić żeby się nie zabić. <br><hr>Michał Mikulski<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
wystarczy dokładnie przeczytać mój post "szybki amator", czyli nie przeciętniak z toru, tylko osoba, która nie startuje zawodowo i się nie ściga, ale robi to dla przyjemności i robi to naprawdę dobrze, czyli np 1:40 na poznaniu. I jeszcze raz powtórzę, jeżeli miałbym wydać 60k na coś, co po roku z zasady pójdzie na sprzedaż, ponieważ będziesz chciał coś mocniejszego, to wolałbym sobie kupić coś mocniejszego... mówimy cały czas o osobie, która już potrafi jeździć. Jeżeli ktoś nie potrafi to może faktycznie taka maszyna mu na kilka lat starczy, będzie się uczył zakrętów, do mocy szybko przywyknie i wtedy będzie dochodził do limitów swoich a później sprzętu. W przypadku litra droga jest identyczna, ale zajmuje o wiele więcej czasu i oczywiście mowa o "szybkim amatorze". Pzdr<br><hr>InnyKomentatorzy napisał(a):Zajebiste! Niestety dla koneserów, bo plebs myśli że będzie szybszy na litrze.<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Niestety 2:14 wykręcił zawodnik, czyli szybki amator wykręci lepiej niż 2:20, a na litrze ten sam amator wykręci lepszy czas niż zawodnik na tym czymś. Na pewno litr będzie szybszy, tylko na kartingu supermono sobie da radę lepiej, ponieważ jest lekkie itp. Na każdym normalnym, szybkim obiekcie nie ma szans. A poza tym kosztuje tyle, co można sobie kupić już przygotowany motocykl nowy np RSV4 CUP, czy jak był GSXR CUP, BMW CUP itp. Także cena nie zachęca stanowczo.
pzdr<br><hr>Inny<br>Komentatorzy napisał(a):Byłem dwa dni temu na Speed Dayu i zupełnie się z tobą nie zgadzam. Jeździłem w grupie A. Amatorzy na litrach, którym wydaje się ze są szybcy stanowią zagrożenie dla siebie i otoczenia. Czasy większości z nich w okolicach 1.50 i wolniejsze no i wszystkie możliwe błędy - totalny chaos, brak powtarzalności, brak punktów referencyjnych, pozycja na motocyklu z ****, praca gazem żałosna, itd. itp. Ten duży nadmiar mocy bardziej im przeszkadzał, niż pomagał. Efekt? Czerwone flagi, gruzy, pożary motocykli. Na czymś takim mieliby szansę się czegoś nauczyć, a na litrze nie nauczą się niczego. Litry są dla tych, którzy potrafią jeździć, a nie dla takich, którzy chcą się uczyć. <br><hr>Qba<br>Komentatorzy napisał(a):Plus, chciałem jeszcze dodać, że jeździłem na różnych motocyklach i wiem z doświadczenia, że AMATOR będzie szybszy na testowanym przez nas motocyklu niż na litrze. A nawet jak będzie robił czasy zbliżone, to na Kraemerze wynika to z umiejętności, a nie mocy i prędkości na prostej (i późniejszych błędów i gruzów jak kolega wspomniał). Sam wiem, że jestem szybszy na moim starym SV niż w tej samej sytuacji tylko na większym motocyklu. Bo SV się nie boję, trzymam prędkość w zakręcie i myślę co zrobić, że być szybszym, a nie co zrobić żeby się nie zabić. <br><hr>Michał Mikulski<br>Komentatorzy napisał(a):NO własnie, pojęcie nieznane amatorom na litrach - prędkość w zakręcie... Ale żeby mieć prędkość w zakręcie trzeba mieć technikę, linie przejazdu, punkty referencyjne i powtarzalność.<br><hr>Qba<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dane tego motocykla szału nie robią w porównaniu do motocykla wyprodukowanego przez włoskie Rosmoto - silnik z SV650 po rozwiercie do 796 cm3, waga 103 kg i moc w okolicach 120 KM.<br><hr>edek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Myślę, że jedynym rozwiązaniem tego dylematu będzie zorganizowanie tej maszyny na Tor Poznań i wrzucenia na nią kolejno amatora, szybkiego amatora i zawodnika. Nad czym zresztą pracuje. <br><hr>Michał MikulskiKomentatorzy napisał(a):Zajebiste! Niestety dla koneserów, bo plebs myśli że będzie szybszy na litrze.<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Niestety 2:14 wykręcił zawodnik, czyli szybki amator wykręci lepiej niż 2:20, a na litrze ten sam amator wykręci lepszy czas niż zawodnik na tym czymś. Na pewno litr będzie szybszy, tylko na kartingu supermono sobie da radę lepiej, ponieważ jest lekkie itp. Na każdym normalnym, szybkim obiekcie nie ma szans. A poza tym kosztuje tyle, co można sobie kupić już przygotowany motocykl nowy np RSV4 CUP, czy jak był GSXR CUP, BMW CUP itp. Także cena nie zachęca stanowczo.
pzdr<br><hr>Inny<br>Komentatorzy napisał(a):Byłem dwa dni temu na Speed Dayu i zupełnie się z tobą nie zgadzam. Jeździłem w grupie A. Amatorzy na litrach, którym wydaje się ze są szybcy stanowią zagrożenie dla siebie i otoczenia. Czasy większości z nich w okolicach 1.50 i wolniejsze no i wszystkie możliwe błędy - totalny chaos, brak powtarzalności, brak punktów referencyjnych, pozycja na motocyklu z ****, praca gazem żałosna, itd. itp. Ten duży nadmiar mocy bardziej im przeszkadzał, niż pomagał. Efekt? Czerwone flagi, gruzy, pożary motocykli. Na czymś takim mieliby szansę się czegoś nauczyć, a na litrze nie nauczą się niczego. Litry są dla tych, którzy potrafią jeździć, a nie dla takich, którzy chcą się uczyć. <br><hr>Qba<br>Komentatorzy napisał(a):Plus, chciałem jeszcze dodać, że jeździłem na różnych motocyklach i wiem z doświadczenia, że AMATOR będzie szybszy na testowanym przez nas motocyklu niż na litrze. A nawet jak będzie robił czasy zbliżone, to na Kraemerze wynika to z umiejętności, a nie mocy i prędkości na prostej (i późniejszych błędów i gruzów jak kolega wspomniał). Sam wiem, że jestem szybszy na moim starym SV niż w tej samej sytuacji tylko na większym motocyklu. Bo SV się nie boję, trzymam prędkość w zakręcie i myślę co zrobić, że być szybszym, a nie co zrobić żeby się nie zabić. <br><hr>Michał Mikulski<br>Komentatorzy napisał(a):NO własnie, pojęcie nieznane amatorom na litrach - prędkość w zakręcie... Ale żeby mieć prędkość w zakręcie trzeba mieć technikę, linie przejazdu, punkty referencyjne i powtarzalność.<br><hr>Qba<br>Komentatorzy napisał(a):wystarczy dokładnie przeczytać mój post "szybki amator", czyli nie przeciętniak z toru, tylko osoba, która nie startuje zawodowo i się nie ściga, ale robi to dla przyjemności i robi to naprawdę dobrze, czyli np 1:40 na poznaniu. I jeszcze raz powtórzę, jeżeli miałbym wydać 60k na coś, co po roku z zasady pójdzie na sprzedaż, ponieważ będziesz chciał coś mocniejszego, to wolałbym sobie kupić coś mocniejszego... mówimy cały czas o osobie, która już potrafi jeździć. Jeżeli ktoś nie potrafi to może faktycznie taka maszyna mu na kilka lat starczy, będzie się uczył zakrętów, do mocy szybko przywyknie i wtedy będzie dochodził do limitów swoich a później sprzętu. W przypadku litra droga jest identyczna, ale zajmuje o wiele więcej czasu i oczywiście mowa o "szybkim amatorze". Pzdr<br><hr>Inny<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Szału to nie robi twoja inteligencja. Mówimy o supermono, czyli o motocyklach jednocylindrowe. Rozumiem że moze to byc szukujące odkrycie dla ciebie ale SV ma dwa cylindry. <br><hr>RomanKomentatorzy napisał(a):Dane tego motocykla szału nie robią w porównaniu do motocykla wyprodukowanego przez włoskie Rosmoto - silnik z SV650 po rozwiercie do 796 cm3, waga 103 kg i moc w okolicach 120 KM.<br><hr>edek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
świetny pomysł, jeżeli się uda, przy czym aby test był udany (tzn mieć porównanie), trzeba zorganizować 2 sprzęty, Kraemer HKR-EVO2 oraz jakiegoś litra przygotowanego na tor. Wtedy sytuacja będzie jasna i oczywista, porównanie kto i gdzie najwięcej zyskuje, a gdzie traci. Szczerze mówiąc sam bym się chętnie przejechał Kraemer'em, nawet bym się nad kupnem zastanowił, gdyby nie ta kwota. Kupujesz maszynę, do której nie masz dziesiątek części zastępczych na serwisach aukcyjnych, dostępność jest na pewno gorsza, a jeżeli jest na dobrym poziomie, to cena raczej nie będzie niska.Komentatorzy napisał(a):Zajebiste! Niestety dla koneserów, bo plebs myśli że będzie szybszy na litrze.<br><hr>Uzi<br>Komentatorzy napisał(a):Niestety 2:14 wykręcił zawodnik, czyli szybki amator wykręci lepiej niż 2:20, a na litrze ten sam amator wykręci lepszy czas niż zawodnik na tym czymś. Na pewno litr będzie szybszy, tylko na kartingu supermono sobie da radę lepiej, ponieważ jest lekkie itp. Na każdym normalnym, szybkim obiekcie nie ma szans. A poza tym kosztuje tyle, co można sobie kupić już przygotowany motocykl nowy np RSV4 CUP, czy jak był GSXR CUP, BMW CUP itp. Także cena nie zachęca stanowczo.
pzdr<br><hr>Inny<br>Komentatorzy napisał(a):Byłem dwa dni temu na Speed Dayu i zupełnie się z tobą nie zgadzam. Jeździłem w grupie A. Amatorzy na litrach, którym wydaje się ze są szybcy stanowią zagrożenie dla siebie i otoczenia. Czasy większości z nich w okolicach 1.50 i wolniejsze no i wszystkie możliwe błędy - totalny chaos, brak powtarzalności, brak punktów referencyjnych, pozycja na motocyklu z ****, praca gazem żałosna, itd. itp. Ten duży nadmiar mocy bardziej im przeszkadzał, niż pomagał. Efekt? Czerwone flagi, gruzy, pożary motocykli. Na czymś takim mieliby szansę się czegoś nauczyć, a na litrze nie nauczą się niczego. Litry są dla tych, którzy potrafią jeździć, a nie dla takich, którzy chcą się uczyć. <br><hr>Qba<br>Komentatorzy napisał(a):Plus, chciałem jeszcze dodać, że jeździłem na różnych motocyklach i wiem z doświadczenia, że AMATOR będzie szybszy na testowanym przez nas motocyklu niż na litrze. A nawet jak będzie robił czasy zbliżone, to na Kraemerze wynika to z umiejętności, a nie mocy i prędkości na prostej (i późniejszych błędów i gruzów jak kolega wspomniał). Sam wiem, że jestem szybszy na moim starym SV niż w tej samej sytuacji tylko na większym motocyklu. Bo SV się nie boję, trzymam prędkość w zakręcie i myślę co zrobić, że być szybszym, a nie co zrobić żeby się nie zabić. <br><hr>Michał Mikulski<br>Komentatorzy napisał(a):NO własnie, pojęcie nieznane amatorom na litrach - prędkość w zakręcie... Ale żeby mieć prędkość w zakręcie trzeba mieć technikę, linie przejazdu, punkty referencyjne i powtarzalność.<br><hr>Qba<br>Komentatorzy napisał(a):wystarczy dokładnie przeczytać mój post "szybki amator", czyli nie przeciętniak z toru, tylko osoba, która nie startuje zawodowo i się nie ściga, ale robi to dla przyjemności i robi to naprawdę dobrze, czyli np 1:40 na poznaniu. I jeszcze raz powtórzę, jeżeli miałbym wydać 60k na coś, co po roku z zasady pójdzie na sprzedaż, ponieważ będziesz chciał coś mocniejszego, to wolałbym sobie kupić coś mocniejszego... mówimy cały czas o osobie, która już potrafi jeździć. Jeżeli ktoś nie potrafi to może faktycznie taka maszyna mu na kilka lat starczy, będzie się uczył zakrętów, do mocy szybko przywyknie i wtedy będzie dochodził do limitów swoich a później sprzętu. W przypadku litra droga jest identyczna, ale zajmuje o wiele więcej czasu i oczywiście mowa o "szybkim amatorze". Pzdr<br><hr>Inny<br>Komentatorzy napisał(a):Myślę, że jedynym rozwiązaniem tego dylematu będzie zorganizowanie tej maszyny na Tor Poznań i wrzucenia na nią kolejno amatora, szybkiego amatora i zawodnika. Nad czym zresztą pracuje. <br><hr>Michał Mikulski<br>
Ale pomysł świetny i czekam na jakieś relacje, ewentualnie terminy. Pozdrawiam<br><hr>Inny
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 11
• Strona 1 z 1
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości