Hornet to w zasadzie CBR bez plastików, więc i pozycja podobna
. Na FZS-ie masz bardzo neutralną pozycję, nie siedzisz jak na stołku, ale nie leżysz też na nadgarstkach, za 9 tysięcy spokojnie kupisz rocznik 02-03, ładny, niezawodny, przyzwoicie wygodny i żwawy, ale żeby był żwawy, trzeba go kręcić od 7 tys obrotów w górę, do powiedzmy tych 6 tys, nie jest na pewno bardziej żwawy niż CB500, ale w drugim zakresie obrotomierza robi się z niego dość żwawy rozbójnik
.
Bandit będzie odrobinę wygodniejszy, dla Ciebie ma tą zaletę, że jest dość elastyczny i nie ma konieczności kręcenia go do samej góry. CBF to, taka oaza spokoju, motocykl ułożony aż za bardzo, awaryjność na poziomie 0, jest wygodna, co jest fajne, że możesz sobie regulować wysokość szyby w owiewce i wysokość kanapy, no i najłatwiej było by Ci wyrwać ze wszystkich CBF z ABSem.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"