przez vardana » 1/7/2014, 20:46
Witam,
powymądrzam się bo podejrzewam ze i tak nikt zechce podejść do tematu.
Mógłbyś się nasłuchać mnóstwa zdań ludzi, dla których każdy motor w którym coś trzeba było wymienić to już złom, którzy fakt że coś ostatnio było naprawiane mylą z tym, że moto miał totalnego dzwona itp i którzy w czambuł skrytykują remont silnika.
Jak remont został zrobiony dobrze i bez oszczędności to można przypuszczać, że moto ma dobry, świeży silnik. Czy został zrobiony dobrze będzie świadczyć pierwsze 1000km, czy właściciel już tyle wyjeździł ? Czy może moto czeka na frajera który go zaraz po partackim remoncie zajedzie.
Jakby miało ze 2-3tyś. km po remoncie i chodziło ładnie, to ja bym to potraktował jako okazję.
Poza tym można sobie tylko gdybać i wróżyć mając tak szczątkowe informacje jak te które podajesz. To jakby pytać czy warto się spotykać z dziewczyną - ona ma krótkie włosy. I to wszystko. Co to za kryterium ?
Byłeś oglądać to moto, słyszałeś jak chodzi ?
Napisz jak będziesz wiedział co było robione w silniku, wtedy podpowiemy. Zakładam, że jak ktoś się szarpnął żeby włożyć taką kasę w tak stary motor, to przynajmniej reszta (rama, opony napęd itp, jest na tyle w dobrym stanie, aby moto nie złomować, ale doprowadzić do kultury)
Pozdrawiam.
Yamaha FZR 1000