Pewnie nie zauwazyłeś ale nie jesteś na forum enduro. Powinieneś pisać w dziale Offroad
Ja niestety nie mam żadnego porównania a doświadczenie tez mizerne ale na pewno WR250f jest sprzętem o niebo lepszym w terenie. Trzeba jednak pamietać, że to zupełnie różne rodzaje motocykli. KLX 250s to typowe soft enduro, dualsport. Właśnie taki motorek na weekendowe wypady w lekki teren, jakieś szutrowe drogi, pole, troche błotka las itd. spokojnie dojedziesz nim szosą nawet kilkadziesiąt kilometrów, ba - ja nie mialbym problemu z jeźdzeniem nim na codzień aczkolwiek nie robie tego, bo muszę używać samochodu. Jeżeli jest do czegokolwiek porównywany to raczej do Hondy CRF250L czyli motocykla o takiej samej "filozofii". Jak sobie poszukasz na YT to ludzie tym sie poprostu bawią w lekkim terenie.
Jakie sÄ… koszty - nie wiem
Leje paliwo i jeźdzę. W terenie leżałem delikatnie kilka razy bo taki ze mnie niedzielny jeździec
ale niczego nie uszkodziłem tak, żeby musieć naprawiać. Co do przeglądów, wymiany płynów itd. to pewnie tyle co za każdy 4-suwowy motorek 250cm czyli nie mówimy tu o jakiś wielkich wydatkach. Żadnych "motogodzin" i "remontów silnika".
Wadą jak dla mnie jest jego masa - 138 kg z płynami to niby niewiele ale jak dwa razy go podniose z piachu to jestem mokry
(bykiem nie jestem, co zrobic) No ale tu wracamy do tego, że to nie jest moto do szaleństw, zdecydowanie nie
Raczej - do aktywnej rekreacji w terenie
PS. jeśli coś mocniejszego, powazniejszego i bardziej nastawionego na teren to pewnie właśnie yamaha WR250R lub F ale to juz sie pytaj ludzi znających się na rzeczy