Golasy 2005+

[romanowy]

Po przeanalizowaniu rynku, podsłuchaniu paru opinii wyselekcjonowałem 3 golasy ku którym się skłaniam. Przeznaczenie to trochę miasta, trochę turystyki, raz za czas z plecaczkiem, ogólnie - uniwersalne wozidło.

a) sv 650n - znam, lubię, miałem kiedyś gaźnikową, ale chciałbym spróbować czegoś nowego
b) GSR 600
c) FZ6

Najbardziej zależy mi na opiniach od osób które dosiadały GSR i FZ6 i mogą jakieś różnice względem siebie podać, z tego co przejrzałem rynek - FZ6 jest trochę więcej na rynku, większy wybór, wizualnie też bardziej mi odpowiada, ale charakterystyka silnika już mniej (lubię mocniejszy dół)

[leff]

a dlaczego nie hornet?

[Movi]

Tak na prawdę każdy z tych motocykli jest fajny, kwestia odbycia jazdy próbnej i zastanowienia się który wypadł najlepiej.

Faktycznie, gdzie jest hornet?

[SkoQ]

Albo ten nowy Bandit 650.

Z tych trzech wybrał bym GSR'a totalnie naiwnie, tylko dlatego że mi się podoba, skoro nie bierzesz sporta i i tak nie będzie służyć do naginania, to dlaczego nie, fajna produkcja piękny tyłek, chociaż w mieście fajna była by ta nowa SV'ka po 2003 roku, bo jest wąziutka no i to dzika Vka sam nie wiem, ciekawe zestawienie...


Nie myślałeś o jakimś popieprzonym KTM'ie ?

[Kaai]

a ja bym brał z750 ;D

[psiqs]

Jest suzuki, Jest Yamaha, kolega jakis obrażony na Hondę ze nie rozważa Szerszenia?

[romanowy]

@SkoQ
Dość skrajne propozycje Ja chciałbym właśnie coś pomiędzy nimi. Tzn bandit to jak dla mnie trochę niemrawy grubasek, a supermoto ujeżdżałem przez ostatni sezon i brakuje wygody poza miastem, zwłaszcza z plecaczkiem.

Prawdopodobnie zakończy się tak, że co z dwójki GSR,FZ6 znajdę w lepszym stanie i w lepszej kasie to wezmę - los zadecyduje. SV i Horneta też nie odrzucam (dzięki za propozycję) ale nie są to priorytety.

[jaroaro]

Nie wiem jak stoisz z kasą, ale widzę że ludzie proponują szerszenia i zeta, więc i ja może zaproponuje triumpha street triple, jednak nie wiem czy więcej będziesz śmigał po mieście czy w dalsze wyprawy. To tylko luźna sugestia ; ) Chyba ciężko kupić uniwersalne wozidło które ma być wygodne dla dwóch osób i być żwawe, nadawać się na miasto i dalekie wyprawy(mowa tutaj o klasie 600ccm).

[iszula]

Ja aktualnie śmigam na GSR 600 i na pewno jest to wszechstronny motocykl. Dobry do powariowania na mieście i równie dobry w dalekie trasy (600 km w jeden dzionek mu nie straszno).
Powiem Ci że też miałam ten dylemat Fazer czy GSR. U mnie dużą rolę odgrywa wysokość siodła bo jestem dość niską kobitką, więc wygrała GSR-ka, ale myślę że to bardzo podobne motocykle, więc szukaj sprzętu w lepszym stanie.

[leff]

600 km dziennie na golasie ... mozna, tylko po co

[gumis]

Powyżej 120 w dodatku na autostradzie przy wyprzedzaniu tira, wiatr prawie zrywa mnie z siodła. Jednak jakaś owiewka by się przydała

[SkoQ]

Nie no da się, i sportem po lesie pojeździsz, tylko to frajerstwo jest Wydawać tysiące na motocykl, który nie jest Ci potrzebny do tego do czego byś go chciał używać. FJR'ki się kupuje na takie trasy, a nie golasy, trasa na golasie to 200-300 kilometrów i starczy Jak ktoś chce turystycznie jeździć, to niech kupuje turystyka, a nie wmawia że mu jest wygodnie na czymś na czym wygodnie nie ma być prawa przy takich odległościach, nigdy tego nie zrozumiem...

Jest też inny temat gdzieś w tym dziale, sport do turystyki... Następny inteligent, równie dobrze mógłby napisać, na forum o puchach, że chce ferrari w teren, albo ,,maluch, czy seicento, który lepiej sprawdzi się w podroży dookoła świata"

No ludzie, ogarnijcie się, bo mnie krew zalewa, przepraszam że się uniosłem.


Do Autora:

Sprawdź sobie Z750, to jest żwawy potworek, i ma więcej momentu niż typowe sporty, wygląda kozacko, ale na wyprawy z pasażerem bym się nie nastawiał

[Barmanix]

Też mogę zaproponować Z750, sam niedawno szukałem, uparłem się na niego i go kupiłem, jestem mega zadowolony, mam znajomego który też na tym śmigał i bardzo miło wspomina, fajne moto, silnik elastyczny, na maisto spoczko, ostatnio zrobiłem nim 100 km w jedną stronę i 100 z powrotem z plecakiem też daje radę, z przelotową na poziomie 120\130 km\h.

[iszula]

600 km dziennie na golasie ... mozna, tylko po co

Poczułam się wywołana do odpowiedzi więc odpowiadam: jechałam na golasie z owiewką 600 km ponieważ miałam taką właśnie potrzebę przejechania 600 km w jeden dzień. Niestety nie mam w garażu kilku motocykli, każdy na inną okazję. Celem mojego postu było zwrócenie uwagi na to iż Suzuki GSR 600 to wszechstronny motocykl.
Pozdrawiam wszystkowiedzących.
Przepraszam za off-top.

[jaroaro]

Jak dla mnie ani na autostradę nie jest idealny, ani na drogi szutrowe. To typowy golas który ma służyć do jazdy po mieście. Kierując się Twoim tokiem myślenia to każdy motocykl jest wszechstronny bo ma dwa koła, silnik i wszędzie da się tym wjechać. Można wiedzieć jakimi prędkościami poruszałaś się? Prędzej nazwał bym motocyklem wszechstronnym Suzuki V-Strom niż GSR.

[lagiboy]

jeżeli szukasz uniwersalne wozidło to nakedy odpadają, można do nich dokupić akcesoryją owiewkę z PUIG, GIVI, MRA, MGG i jakoś da się wtedy jechać po autostradach, jeśli to ma być od czasu do czasu to spoko, ale jak masz się bujać po autostradach i szybkich drogach to szukaj coś z owiewkami, Naked jest spoko do 100km/h jak chcesz szybciej to odpuść golasa, albo montuj owiewkę. Jak na wszystko po trochę to ja bym myślał o V-stromie.

[Kaai]

ja aktualnie jeżdżę swoją cbr f3 jakiś kilometr po polach (dosłownie) bo mi drogę rozebrali (tylko po co?), i co mam zrobić, moto zmieniać?:P

jeśli mu się bardzo podobają to niech spróbuje, najwyżej kupi wyższą szybkę i tyle

[SkoQ]

Kaai ale dojeżdżasz dlatego że musisz to zrobić żeby się znaleźć na asfalcie, a nie jedziesz tym w las z myślą poskakania po górkach