Prawko w końcu zdane, czas na wybór motocykla
Przez okres listopad - kwiecień (zawieszenie egzaminów) byłem nastawiony na charakterystyczny, zielony motocykl. Od pewnego czasu męczy mnie jednak CBRka. Nie mam doświadczenia poza śmiganiem ER-5 na jazdach i Derbi 125 kumpla, który to podsunął mi pomysł kupna zdławionego motocykla. I stanąłem na rozdrożu, im więcej opinii, recenzji, porównań czytam i oglądam tym bardziej nie wiem na co się zdecydować. Stąd moje pytanie, co byłoby dla mnie najlepszym rozwiązaniem? Jestem nieduży, 171 wzrostu, waga 50-55kg, jeśli chodzi o wiek, to 19 lat. Zależy mi na tym, żebym sięgał stopami nawierzchni, co na ER-5 udawało mi się to z trudnościami. Dopóki sięgam podłoża masa motocykla rzędu 200kg nie będzie dla mnie kłopotem, mimo piórkowej wagi.
Mój budżet to +/- 15 tysięcy, dlatego myślałem nad zdławionym motocyklem, ale nie jestem przekonany do tego, czy chociażby taka R6, nawet zdławiona, nadawała się na pierwszy motocykl. Jeśli jest inaczej, to prosiłbym o sprostowanie mojego poglądu C:
Z góry dziękuję za pomoc!