Witam wszystkich, szukalem troche na necie ale nie znalazlem nic konkretnego na moj problem.
Otoz mieszkam na 3-cim pietrze, i pod moim blokiem od 2 tygodni codziennie od ok 14 do 23 zbiera sie banda mlodych ludzi, przyjezdzaja w piec osob stara renault 5, w odwiedziny do kolezanki ktora tutaj mieszka.
Moj i moich sasiadow problem polega na tym ze niemilosiernie sie dra, otwieraja bagaznik i puszczaja muzyke, czasami kumple do nich dolaczaja i zajmuja wszystkie miejsca... najwiecej bylo ich 24... normalnie mnie trafia.
Straz miejska ma malo ludzi, mimo iz codziennie dzwonie to raz przyjechali jak sie rozeszli do domow, policja moze dopiero w nocy, ale z tym to tez roznie bywa... Zarzadca mieszkan nic nie moze poki nie sa w blokach, kamer tez nie da rady... Ogolnie my sasiedzi jestesmy zdani na siebie.
Jak kto probowal pogadac to mowia zeby spier, to ich dzielnica... normalnie malpy jakie.
Probowalem zemsty, wzialem mala buteleczke, ktora napelnilem smarem i olejem do ukladu kier, zeby bylo w miare rzadkie i pasowalo do koloru cegiel, rozlalem i czekalem.
Dziewczyna niezle ufajdala sobie spodniczke, ale potem te medy to starly ladnie reczniczkami.
Macie jakiejs pomysly aby ich wykurzyc? mysle ze najlepiej smrodem, jaja jakie albo co...
Podeslijcie pomysly w miare latwe, szybkie, i by malo kto to widzial.
PS. sorki za pisownie, nie mam polskich znakow.
I oto zdjecie sprzed bloku:
http://imageshack.com/a/img836/5112/az1s.jpg