1.8 160 koni to ma G60-jest dosc awaryjne,ale z tym trzeba sie liczyc w starszych "podmęczonych" autach.
Ładne vr6 to z kolei krzyczą ceny kosmiczne-ale nie powiem,w fotel wbija
Co do Hondy to róznie na to mozna patrzec,opinie są takie ze rzadziej sie japonce psuja,wiec te koszty mozna jakos usprawiedliwic.
Pisales jeszcze o ibizie-cupra jest ciekawa i rzadko spotykana,ale jej zawias-ehhh często na poprzecznych nierownosciach "dobija"-to mało przyjemne uczucie.
Widze ze skupiles sie raczej na niemieckich autach,wiec megane coupe 2.0 nawet Ci nie polecam.
Chociaz przy odrobinie szczescia mogłbys pokusic sie o 206 S16- jezdzilem tym sporo,swietny mały zapierdalacz,nawet sie nie psul,-poza instalacja gazowa załozona nieumiejętnie.
Co my tam jeszcze mamy... ,astra 2 z jakims wiekszym motorem,peugeot 306 s16,audi coupe?,a moze włoszczyzna ?-fiat coupe turbo-małe ferrari
.... no i skarbonka...