Panowie pomóżcie. Stoję przed wyborem motocykla i sam już nie wiem co wybrać.
Przez ostatnie 2 sezony jeździłem na Kawie GPZ500. W tym sezonie chciałem kupić popularnego fzs 600 (kocie oczy) lub fz6. No ale dziś się okazało że mogę odkupić z pewnego źródła Suzuki SV 1000 S.No i mam teraz dylemat co zrobić? Czy kupić FZ6 czy jednak SV1000?
Motocykl ma mi służyć do jazdy po mieście oraz w województwie (taka praca ale mogę sbie pozwolić po dołożeniu kufra na jazdę na motocyklu a nie autem), w weekendy z kumplem gdzieś polatać bez celu albo pojechać 200-300 km na obiad w jakieś fajne miejsce. Raz na jakiś
czas na bank wycieczka z plecaczkiem bo moja będzie zła że tyle wydaję i jej nie zabieram
Tak więc reasumując cokolwiek bym nie kupił potrzebny będzie kufer do tego.
Pozycja za sterami kawy całkiem mi odpowiadała. Przynajmniej do czasu jak się przejechałem XJ600 kolegi i wtedy doceniłem prostą kierę
Mam 32 lata więc myślę że w głowie poukładane chociaż czasem lubię odkręcić
wzrost 182cm i 90kg wagi. Ciuchy mam, na serwis też będę miał. Chociaż też nie chciałbym żeby moto paliło mi 10-12 litrów
Doradźcie proszę co mam wybrać? pchać się w tego litra? Nie powiem i SV i FZ6 bardzo mi się podobają i stać mnie na ich zakup. Nie wiem tylko jak pozycja i wygoda w SV.