Kilka słów ode mnie: Nie bierz chinola. Mam, nawet Bartona Fightera, i żałuję, że go kupiłem. Za tyle kasy mogłem mieć markową biegówkę w AM6. W serii pali około 3,5-4l, nie sypie się, jakość wykonania na bardzo wysokim poziomie i wgl. same plusy. Wziąłem chinola "bo nowy" i powiem tylko tyle: Lepiej markowa używka niż nówka Chińczyk za taką kasę. Jak już miałbyś celować w używane, markowe to pewnie zapytasz: Jakie? A no obojętnie jakie, co Ci się podoba. Wszystko będzie tak na prawdę bardzo dobrym wyborem. Byle nie kupić zajeżdżonego padła. Jak się nie znasz to weź znajomego mechanika/motocyklistę albo zobacz kilka motorowerów w Twojej okolicy, porównaj który jest dla Ciebie najlepszy, który "na oko żółtodzioba" będzie w dobrym stanie i do pobliskiego warsztatu z nim na "przegląd". Chyba każdy warsztat motocykli (bo motorowerowe to najczęściej też w chińskich wynalazkach grzebią, a przegląd to popatrzeć na niego i jak nic się nie sypie to można jeździć) Ci go obejrzy, sprawdzi kompresję i wtedy jak się okaże, że wszystko w porządku to bierzesz i tyle. Jak się okaże, że coś jest do naprawy to próbujesz się ewentualnie dogadać co do ceny (przykładowo cena: 3000zł, jakaś część 200zł + 60zł robocizna to ubijasz o te 260zł) i kupujesz. Przeczytaj sobie to zanim coś obejrzysz:
http://www.scigacz.pl/Zakup,motocykla,u ... ,8710.html I będziesz miał pojęcie na co patrzeć. Powodzenia
Nie wystarczy benzyna we krwi, trzeba mieć też olej w głowie.