przez Komentatorzy » 18/3/2014, 20:33
W piątek lece za miastem dośc grubo,już mam łyknąc puchę,ale wypatruję uważnie i z daleka psiarnie widzę między drzewami się kulą.No to grzecznie za puchą 70km.Słyszeli chyba ryk z daleka bo auto puszczają a ja stop.Nie dali rady mnie wysuszyc no to:papiery(wszystko jest),dmuchanko(0,00)patrzą na moto-tablica prosta ,opony grube.I wtedy odniosłem wrazenie,że są zadowoleni,dziwne to było,ale ja też się ucieszyłem.Musieli mnie puscic,bo nic na mnie nie mieli,ale nie wyglądali na wkoorwionych tym faktem.Życzyli szerokości,a ja spokojnie odjechałe,a za zakrętem ogień.Jaki więc morał z tej przydługiej opowieści,ano taki,że da sie w Polsce bezpiecznie zap;;;;alac,myślmy za innych,miejmy oczy dokokoła głowy i legalne papiery a będzie dobrze.pozdro<br><hr>left 4 dead