Targi na 3+. Fajne stanowiska Yamahy, KTM, BMW, H-D, Triumpha i Ducati i w zasadzie tylko to było na 6. Motul czy Shoei też nieźle. Stanowiska prasowe - jako tako. Nie wiem czego ale czegoś tam zawsze brakuje.
Brakowało mi stanowisk akcesoryjnych m.in. Rizomy, Lightech i innych tego typu. Są to zaje... drogie rzeczy i bez oglądania na żywo ciężko podjąć jakieś decyzje zakupowe. Podobnie z tłumikami. Produkty Akrapa czy Leo mają przecież mocnych dystrybutorów. Nie wspominając już o liderach Honda i Kawasaki... Poza tym dystrybutorzy włoszczyzny jak Guzzi i MV Agusta. Super motocykle, ktoś je gdzieś w Polsce ma, tylko gdzie jak nie na tarach obejrzeć je na żywo?
Najbardziej drażniła mnie jednak kompletna olewka producentów ubrań. Obronną ręką wychodzi jedynie SPIDI i chyba na ich ciuchy się przerzucę. Dainese na targach jeszcze nigdy nie widziałem, a to co robi Intermotors z Alpinestars to to typowy przykład jak z kultowej marki zrobić bazarowy lumpeks. Rozumiem chęć wyprzedaży, ale stanowisko z nowościami naprawdę nie zaszkodzi. Walające się po ziemi kurtki, rękawice i czy koszulki mnie zniechęcały. W lumpeksie na wagę jest taniej, a towar wygląda podobnie
Co do cen biletów to tanio nie jest ale jeśli przeliczyć: ilość odwiedzających x cena, to wynik finansowy jakiś powalający nie był, a za halę, ludzi itp. zapłacić trzeba.
Nie zmienia to faktu, że po zimą chce człowiek liznąć motocyklizmu, chociaż na hali i na pewno za rok znów się pojawię.
<br><hr>Mr Sandman