Nie wiem, może ja mam problemy z czytaniem, może się nie znam. Ale pisząc pierwsze moto rozumiem to jako (uwaga to może być zaskoczenie) pierwsze moto
. Nie doczytałem, że nabiłeś z dyszkę na gladiusie więc założyłem z góry, że z maksymalnie skutera albo po kilkugodzinnym śmiesznym kursie przesiadasz się na setkę koni co dobrym pomysłem w moim mniemaniu nie jest. Nie wchodzę na forum perkusistów nie wiem kto tam siedzi i po co bo to nie moja brocha i średnio mnie to interesuje. Zakładam też z góry że moderatorzy i administracja nie śpi i gdybym dawał jakieś rady z kosmosu już dawno został bym skarcony chociaż słownie. Ale raczej staram się moje zdanie popierać argumentami więc w większości przypadków trzymają się kupy.
Następna cenna rada: Na rynku motocyklowym nie ma czegoś takiego jak okazja, są tylko dobrze ukryte wady. Za dobry motocykl trzeba dobrze zapłacić. Za 7 tys. szukał bym CBR F3 we w miarę dobrym stanie.
Skoro posiadasz odpowiednie finanse to szukaj czegoś co będzie za te finanse motocyklem odpowiednim
Wiek kiedy wsiadasz na motocykl przestaje mieć znaczenie, o czym setki ludzi już się przekonało. Na motocyklu Twój wiek liczy się w przejechanych kilometrach, i przeżytych sytuacjach na drodze.
I chyba Twoje najmniej przemyślane zdanie:
A jak się ma człowiek zabić to i na 125cc pod tira wpadnie.
Idąc tym tropem myślenia to w zasadzie po kursie każdy powinien od razu wsiadać na litra, co za różnica ?:)
Nie przemyślałeś dlaczego to napisałem ? Teoretycznie co mnie obchodzi na co wsiądziesz ? W praktyce, kolejny trup na maszynie nie jest dobrą reklamą Naszej rodziny, i staram się, żebyś nie był nim Ty.
Motocykle sportowe sÄ… do jazdy sportowej, a nie do nauki.