Pyt. Do doświadczonych. w sprawie 1000cc
Posty: 29
• Strona 2 z 2 • 1, 2
A ja nie rozumiem stwierdzenia , zmieniam bo mnie wkurza wachlowanie biegami przy wyprzedzaniu. Motocykl przyspiesza srednio dwa razy szybciej niz przecietna fura. Nie znam sytuacji ale to brzmi fla mnie dziwnie, ze ty masz problem z wyprzedzaniem motocyklem. PrEpraszam ale wrzucasz 6 przy 50 km/h czy o co chodzi. Jesli jezdzisz z przeposami to trzy pierwsze biegi wystarczaja.moze poprostu masz zla technike i zmieniasz biegi jak w sztafecie palke albo troche cierpliwosci, czasem mozna pojechac za kims nawr 1 minute bez wyprzedzania i swiat sie nie konczy.
W innym wypadku jesli dalej chcesz zmieniac to wygoda jest wszedzie poza sportami
W innym wypadku jesli dalej chcesz zmieniac to wygoda jest wszedzie poza sportami
Tysiąc serc jedno bicie one direction ponad życie
-
rosiboj - Moderator
- Posty: 2217
- Dołączył(a): 8/3/2012, 15:29
- Lokalizacja: mam wiedziec?
jak nie rozumiesz to już ci tłumacze
Lubie pojeździć w jakaś tam trasę, i jest to wtedy 90% jazdy z "plecakiem".
A chodzi o to, że często jadąc w sznurku trzeba zwolnic z tych powiedzmy 140-150 do 70-80. i chciał bym to robić właśnie na 6 biegu . Mój plecaczek narzeka na mnie ze wciąż warczę i warczę A i sam czasami lubię usiąść się jak na kanapie i po prostu jechać.......
( może się starzeję)
Nie każdy wciąż ma ochotę jeździć na 12tyś obrotach
Czy wymienię na sezon motocykl czy tez zostanę przy kocie, czas pokaże. Ale po to mam forum aby zapytać rożnych osób, które jeździły różnymi motocyklami, mają różne doświadczenia i mogą mi coś polecić bądź nie...
Natomiast jeśli ktoś nie rozumie mojego pytania , czy nie czuje o co mi chodzi, to zwyczajnie niech nie odpowiada na pytanie którego nie rozumie.
A sporty mi się zwyczajnie podobają, wiec szukam kompromisu miedzy plastikiem a turystykiem. Nie bez powodu teraz mam thundercata
Za wszystkie propozycje bardzo dziękuję.
Lubie pojeździć w jakaś tam trasę, i jest to wtedy 90% jazdy z "plecakiem".
A chodzi o to, że często jadąc w sznurku trzeba zwolnic z tych powiedzmy 140-150 do 70-80. i chciał bym to robić właśnie na 6 biegu . Mój plecaczek narzeka na mnie ze wciąż warczę i warczę A i sam czasami lubię usiąść się jak na kanapie i po prostu jechać.......
( może się starzeję)
Nie każdy wciąż ma ochotę jeździć na 12tyś obrotach
Czy wymienię na sezon motocykl czy tez zostanę przy kocie, czas pokaże. Ale po to mam forum aby zapytać rożnych osób, które jeździły różnymi motocyklami, mają różne doświadczenia i mogą mi coś polecić bądź nie...
Natomiast jeśli ktoś nie rozumie mojego pytania , czy nie czuje o co mi chodzi, to zwyczajnie niech nie odpowiada na pytanie którego nie rozumie.
A sporty mi się zwyczajnie podobają, wiec szukam kompromisu miedzy plastikiem a turystykiem. Nie bez powodu teraz mam thundercata
Za wszystkie propozycje bardzo dziękuję.
YZF 600 Thundercat
- lukaz101
- Świeżak
- Posty: 24
- Dołączył(a): 26/12/2013, 12:58
- Lokalizacja: gn
Na smiganie 80% z pasażerką i chcą mieć doznania jak w litrowych superbikach a jeszcze przy tym troche wygody. Wypisz wymaluj Honda Blackbird 1100XX
Lepszego nie znam żeby tak fajnei i w tej kasie łączył te 3 rzeczy.
Lepszego nie znam żeby tak fajnei i w tej kasie łączył te 3 rzeczy.
Yamaha YZF 1000
-
skidmarks - Stały bywalec
- Posty: 1402
- Dołączył(a): 18/6/2009, 18:26
- Lokalizacja: zachód Polski
-
mirekm71 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1150
- Dołączył(a): 7/6/2010, 23:55
- Lokalizacja: Brzeg
Jak ktoś wcześniej wspomniał - Bandit 1200 (GSF 1200) albo GSX 1200F (FA)
To są sportowo-turystyczne maszyny.
Możesz tym polecieć w trasę z dużym komfortem (owiewki i wysoki moment od dołu -> nie trzeba wajchować za wiele) jak i wystartować spod świateł czy rozbujać się na prostej.
Ceny starych bandziorów są w miarę, chociaż dostać sztukę w dobrym stanie nie łatwo.
GSX F-a można dostać w rozsądnej cenie - a ten zapewnia już wystarczający komfort i moc.
Jak masz zamiar dalej wyjeżdżać i to z plecaczkiem - popatrz czy są do danego modelu dostępne kufry.
Przy ocenie szczególną uwagę zwróć na pozycję za kierownicą.
Co i kto by nie pisał, ale niska kierownica, leżąca na baku pozycja, wysoko umieszczone podnóżki (cechy charakterystyczne dla sportów), nie sprzyjają dalszym wyjazdom.
Pozycja musi być wygodna, tak aby jak najmniej się męczyć przy dłuższych przelotach (obciążenie rąk, kręgosłupa, krążenie itd).
Jak dla mnie - pozycja najbardziej zbliżona do pionu zapewnia komfortowe podróżowanie.
Jeżeli chodzi o to czy wtrysk czy gaźnik - to zależy.
Wtrysk jest wygodny, bezobsługowy, dba o prawidłowe parametry pracy silnika, ale jest to okupione nieco wyższym zużyciem paliwa (nie piszę np. o v-kach 650 czy obecnych "zielonych" trendach - tylko o litrach w okolicy 10 i więcej lat).
Gaźnik wymaga pieszczoty. Ale dobrze ustawiony i przy rozsądnej jeździe jest oszczędniejszy. Na gaźnikowcu kierowca ma większy wpływ na spalanie poprzez sposób jazdy - niż na wtrysku.
Przy odwijaniu, to jedno i drugie nieźle pije - tu gaźnik nie ma umiaru
Gaźników nie idzie elektronicznie "wygładzić" co do oddawania mocy - co również ma swój "dziki" urok (np. gaźnikowe olejaki).
Przy normalnej, spokojnej jeździe na litrze, z momentem obrotowym oscylującym w okolicy 100 i więcej Nm, to wkręcasz silnik do 4-4,5 tys.obr. i wbijasz kolejne biegi. Wyżej kręcisz - jak chcesz wyprzedzić swój cień
Pozdrawiam.
To są sportowo-turystyczne maszyny.
Możesz tym polecieć w trasę z dużym komfortem (owiewki i wysoki moment od dołu -> nie trzeba wajchować za wiele) jak i wystartować spod świateł czy rozbujać się na prostej.
Ceny starych bandziorów są w miarę, chociaż dostać sztukę w dobrym stanie nie łatwo.
GSX F-a można dostać w rozsądnej cenie - a ten zapewnia już wystarczający komfort i moc.
Jak masz zamiar dalej wyjeżdżać i to z plecaczkiem - popatrz czy są do danego modelu dostępne kufry.
Przy ocenie szczególną uwagę zwróć na pozycję za kierownicą.
Co i kto by nie pisał, ale niska kierownica, leżąca na baku pozycja, wysoko umieszczone podnóżki (cechy charakterystyczne dla sportów), nie sprzyjają dalszym wyjazdom.
Pozycja musi być wygodna, tak aby jak najmniej się męczyć przy dłuższych przelotach (obciążenie rąk, kręgosłupa, krążenie itd).
Jak dla mnie - pozycja najbardziej zbliżona do pionu zapewnia komfortowe podróżowanie.
Jeżeli chodzi o to czy wtrysk czy gaźnik - to zależy.
Wtrysk jest wygodny, bezobsługowy, dba o prawidłowe parametry pracy silnika, ale jest to okupione nieco wyższym zużyciem paliwa (nie piszę np. o v-kach 650 czy obecnych "zielonych" trendach - tylko o litrach w okolicy 10 i więcej lat).
Gaźnik wymaga pieszczoty. Ale dobrze ustawiony i przy rozsądnej jeździe jest oszczędniejszy. Na gaźnikowcu kierowca ma większy wpływ na spalanie poprzez sposób jazdy - niż na wtrysku.
Przy odwijaniu, to jedno i drugie nieźle pije - tu gaźnik nie ma umiaru
Gaźników nie idzie elektronicznie "wygładzić" co do oddawania mocy - co również ma swój "dziki" urok (np. gaźnikowe olejaki).
Przy normalnej, spokojnej jeździe na litrze, z momentem obrotowym oscylującym w okolicy 100 i więcej Nm, to wkręcasz silnik do 4-4,5 tys.obr. i wbijasz kolejne biegi. Wyżej kręcisz - jak chcesz wyprzedzić swój cień
Pozdrawiam.
Suzuki GSX 1200 Inazuma
http://inazuma.m4i.pl (otwórz link)
http://inazuma.m4i.pl (otwórz link)
- therminator
- Świeżak
- Posty: 43
- Dołączył(a): 8/2/2013, 17:42
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re:
therminator napisał(a):
Przy normalnej, spokojnej jeździe na litrze, z momentem obrotowym oscylującym w okolicy 100 i więcej Nm, to wkręcasz silnik do 4-4,5 tys.obr. i wbijasz kolejne biegi. Wyżej kręcisz - jak chcesz wyprzedzić swój cień
Pozdrawiam.
Panie.. temat stary odkopany.
Kupiłem bandit 1200S . strzał w dziesiątkę.
Jeżdżę do dzisiaj. jak napisałeś wyżej. 4-6 tyś do normalnej jazdy zwyczajnie wystarczy. obroty nie meczą a Nm bajka.
Spalanie przy takiej jeździe 5-6l/100 ( tyle co mój poprzedni thundercat 600) gdzie musiałem kręcić żeby mieć takie same przyspieszenie jak w bandicie.
Kilka sezonów minęło i mimo, że bandit ma wszystko czego chciałem to juz mam ochote pojezdzić czyms innym. Moje kolejne pytanie:
Jaki kolejny moto z podobną mocą i momentem jak w obecnym ( nazywam go bandit z silnikiem "diesel" )
YZF 600 Thundercat
- lukaz101
- Świeżak
- Posty: 24
- Dołączył(a): 26/12/2013, 12:58
- Lokalizacja: gn
Re: Pyt. Do doświadczonych. w sprawie 1000cc
Może GSX 1400 lub Yamaha Vmax.
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5220
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Re: Pyt. Do doświadczonych. w sprawie 1000cc
taaa i oba powyzsze zzerajace hektolitry paliwa. Tzn bardzo fajne moto, ale spalania 5-6 to to juz nie bedzie mialo
Jak nie bandzit to jakies Kawasaki ZX czy Honda X11, Yamaha XJR1300, albo Honda CB1300. Albo jak cos oryginalnego to sprobowac wyhaczyc Honde X4. Zreszta Honda CB1100 tez sie lepiej sprawdzi od bandzita, nie krecic tego trzeba wcale, po prostu nie istnieje pojecie zbyt niskich obrotow, do tego spalanie 5-6l/100km to raczej gorna granica, bo zejsc ponizej 4.5 tez nie jest problem. Tylko pytanie, czy lubisz moto wygladajace tak klasycznie.
Jak nie bandzit to jakies Kawasaki ZX czy Honda X11, Yamaha XJR1300, albo Honda CB1300. Albo jak cos oryginalnego to sprobowac wyhaczyc Honde X4. Zreszta Honda CB1100 tez sie lepiej sprawdzi od bandzita, nie krecic tego trzeba wcale, po prostu nie istnieje pojecie zbyt niskich obrotow, do tego spalanie 5-6l/100km to raczej gorna granica, bo zejsc ponizej 4.5 tez nie jest problem. Tylko pytanie, czy lubisz moto wygladajace tak klasycznie.
-
ChaoticBiker - Stary Wyjadacz
- Posty: 706
- Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
- Lokalizacja: Edinburgh
Posty: 29
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Powrót do Chcę kupić motocykl - kat A
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości