Generalnie jest też dużo artykułów pisanych przez brytyjską edycję, tez są spoko. Traktuję TG jako prasę rozrywkowo-informacyjną (co się dzieje na rynku 4 kółek). Jak sympatyk modyfikacji (wolę to słowo od tjuningu
) czasem kupię GT, choć ostatnio nie pamiętam kiedy kupiłem.
Prawdę mówiąc to już prasa mocno straciła dla mnie na znaczeniu, wszystko mogę znaleźć w internetach. Poczytam sobie trochę ścigacza, trochę motogenu, motormanii i wystarczy mi.
Tak na prawdÄ™ zdarzy mi siÄ™, jak jadÄ™ gdzieÅ› jakimÅ› busem albo pociÄ…giem to wtedy wejdÄ™ do jakiegoÅ› kiosku i kupiÄ™. Tylko TG kupujÄ™ regularnie papierowe (a na stronie www ich nic nie czytam bo jest do d*py interfejs i mega mnie irytuje).