Motocykl do 10000 zł

[Bumble]

Witam, piszę w imieniu taty
- Jawa 350, ponad 20 lat jazdy
- 48, 75, ok 170
- Niedzielne wypady dla przyjemności ew od czasu do czasu praca Z racji że mieszkamy przy lesie więc przydałoby się żeby i tam wjechał 30% las, 70% droga
- nwm
- 9500, tak
- powiedzmy że 500 zł to już maks
-, - I tu pojawia się problem, ponieważ tacie bardzo podobają się motocykle typu Fazer, Hornet 600 gdyż są stosunkowo tanie, ładne, rocznik ładny można wyrwać no i są lekkie
Motocykle te nie nadają się do lasu i tu mam pytanie czy znajdzie się coś w rodzaju enduro do 10tys czy lepiej odpuścić sobie las?
No i fajnie jak by było że to był min 2000 rocznik

[Glenroy]

Honda Transalp, Aprilia Pegaso, BMW F650.
Ogólnie takim Fazerem ja nie mam oporu, żeby władować się w jakąś szutrową czy "polną" drogę, w ramach dojazdu nad jeziorko jakieś na przykład .

[SkoQ]

Naprawdę jazda po lesie jest niezbędna ? Możesz kupić jakieś supermoto, ale co do wszystkiego to do niczego, ono też nie jest do lasu idealne.
Najpierw Ty się musisz określić co do przeznaczenia tego motocykla i co to ma być, czy tata woli jeździć po lesie czy jednak priorytetem jest szosa. Skąd my mamy wiedzieć ?

Z kolegą wyżej się zgodzę, sam GS'em i tego typu maszynami da się dojechać ale od dojechania do frajdy w lesie droga daleka

[Bumble]

Nie jazda po lesie nie jest niezbędna, aczkolwiek w razie czego można się było władować
Czyli fazer na krótkim odcinku da sobie radę?

[Glenroy]

Czyli fazer na krótkim odcinku da sobie radę?

Ja powiem Ci, że mam ponad kilometr żwirowej/szutrowej drogi do pokonania, zanim dojadę do jakiegoś asfaltu i fazer radzi sobie z tym nadzwyczaj dobrze

[Bumble]

No to już wiemy że będzie to jakiś naked
Dużą rolę będzie grać wygoda i niezawodność
I czy Fazer spełnia te wymagania czy może lepiej byłoby się zastanowić nad jakimś Hornetem czy Banditem?

[Glenroy]

Ogólnie możemy mówić o wygodzie, niezawodność w sprzętach z drugiej ręki to głębszy temat, dużo, a właściwie wszystko zależy od tego, jak użytkował i dbał poprzedni właściciel(e). Z każdej z maszyn możesz trafić perełkę, jak i kompletne padło podpicowane do sprzedaży . Co do wygody. Hornet to street, naked z pozycją zbliżoną do sporta, do tego nie żałuje sobie paliwa. Fazer pozycja bardziej wyprostowana, turystyczna, zawieszenie ciut lepiej spisuje się w szybszej jeździe od tego w Bandycie, jest też od Bandita trochę lżejszy. Bandit to czysty kanapowóz, wygodny, duży, ciężki .
Fazer i Szerszeń są chłodznone płynem, Bandyta to olejak, czyli już jeden element serwisu odpada, no i powiedzmy sobie szczerze, Bandit w porównaniu z Frezarką czy Szerszeniem jest spokojnym i ułożonym stworzeniem

[Marsjanin]

Ja od siebie polecę SVkę 650s. Ładną sztukę w tej kasie wyrwie Twój tato.

[Bumble]

Dobra no to jednak Fazer
Mam jeszcze jedno pytanie żeby nie zakładać nowego tematu
Czy w Bełchatowie znajdę jakiś dobry sklep z kaskami i ubraniami?
Ewentualnie jeszcze Częstochowa

[Marsjanin]

Tak od siebie dodam, że jak już znajdziesz czy tam znajdziecie sklep - bo mam jakieś wrażenie, że to Ty będziesz jeździł - to proponuję po przymiarce napisać do Miczaba, który prowadzi sklep tutaj na forum, więc zaoszczędzisz na pewno troszkę na ciuszkach.

[Uzetel]

Jeżdżę na FZS 1000 i polecam ten sprzęt za 10000 dostaniesz porządną sztukę rocznik około 2003

[skidmarks]

20 lat temu na Jawie a ty gościowi podrzucasz Fazera 1000?