Africa daje się łatwo obniżyć, poszperaj na forum AT, kilku wcale nie wyższych od Ciebie tam znajdziesz, dają radę.
BIGa przestałem polecać, gdy kupił go kumpel i musiał zrobić remont góry, co niestety w tego typu motocyklach to wręcz sprawa eksploatacyjna co 50-70tys.km - brak tanich zamienników tłoczysk, remont pochłonął blisko 4tys.PLN
Ręce opadały podczas szukania części.
Z niskich, a przynajmniej dających się zdrowo obniżyć, co przekłada się na popularność wśród kobiet:
- Suzuki XF650 Freewiend (niestety 19' z przodu, ale właściwie obniżać nie trzeba)
- Yamaha XTZ660 Tenere (choć rozwiązanie tylnej kiwaczki nie sprzyja obniżeniu, to jednak w porównaniu do mojej XT600Z już w standardzie jest sporo niżej)
- Yamaha XT600E 3TB (sporo niższa od poprzedników, kupiłem taką żonie, obniżyłem na siodle i przednim zawiasie, kierowniczka zadowolona, wzrost poniżej 170cm)
- Honda XL600V Transalp (niektórzy twierdzą, że wyżej niż na afryce, ale to wynika z szerszej i wygodniejszej kanapy)
- Kawasaki KLE 500 (z kanapy można sporo wybrać, tył opuścić na kościach, przód pompowany, więc często wystarczy wypuścić powietrze. Miałem, jedynie wybrałem w kanapie i później psioczyłem, że jest za nisko - dwie stopy na ziemi)
- BMW F650ST/GS (wersja ST jest już na tyle niska, że nic nie trzeba ruszać)
Coś by się jeszcze znalazło. Właściwie to większość motocykli można sporo obniżyć, ale często kosztem zbyt małego prześwitu - przykładowo transalp, czy KLE 500 i tak siedzą dość nisko, zawias gumowaty, więc po obniżeniu na zawiasie łatwo przysolić osłoną silnika/silnikiem o kamory, co w niektórych przypadkach kończy się dziurą w misce olejowej (znam z autopsji). Yamaha XT/XTZ z racji konstrukcji silnika (sucha micha) ma dość spory prześwit, więc jak powędruje te 2-3cm w dół, o i tak prześwit będzie większy niż w trampku. No i ważna sprawa - spodnie, w których jeździsz, nie mogą mieć nieszczęsnej wstawki antypoślizgowej w kroku, bo przez to cholerstwo nie da się szybko przerzucać tyłka z jednej strony na drugą, co w enduro jest nie bez znaczenia, szczególnie dla niższych kierowników.
Na moje, jeśli podoba Ci się AT i masz na tyle kasy, żeby w nią wejść (za w miarę zadbany egz. trzeba wyłożyć chorą kwotę), to kupuj i obniżaj. Wielu twierdzi, że AT, z racji węższej kanapy, jest łatwiejsza dla niskich niż transalp. Na pewno po przesiadce z typowo szosowego motocykla, na którym bez problemu sięgasz nogami do ziemi, na motocykl o którym tu piszemy, będzie się wydawało, że jest za wysoko. Trzeba się wjeździć, poznać kilka sztuczek na podpórki i będzie cacy.