przez power_bit » 23/9/2013, 21:54
Witka,
Coś pechowy ten sezon jeśli chodzi o sprawy mechaniki w moim wysłużonym FZS 600.
Podczas sobotniego latania coś dziwnego stało się ze sprzęgłem, po przejechaniu około 100km sprzęgło rozregulowało się do tego stopnia, że nie mogłem zmienić biegu (nie wyprzęgało) nie ma możliwości by zmieniła się długość linki. Zatrzymałem się na poboczu i naciąłem linkę sprzęgła przy dźwigni, biegi można było przerzucać jednak gdy jechałem dalej nastąpił efekt odwrotny, sprzęgło samo jakby się naciągało i znów musiałem popuścić regulacje przy klamce. Teraz podczas ruszania z jedynki motocykl tak dziwnie podskakuje jakbym go zduszał hamulcem i dodawał gazu. Macie jakieś pomysły ?
Niektóre chwile, zapomina się przez całe życie