sailence napisał(a):uwielbiam takie teksty
szpan drogim sprzętem czy wykupionym AC?
Bez problemu znajdziesz do 3tys XJotę, która prawidłowo przez Ciebie serwisowana (olej, płyny, napęd, heble, opony) będzie Ci służyła świetnie do nauki. A w przypadku gleby nawet nie będziesz się zastanawiał nad stratami tylko podnosił ją i jechał dalej. Gmole i masz wszelkie zmartwienia w przypadku paciaków z głowy
Powiedzmy, ze z premedytacja nie wpisalem w sygnature, czym jezdze.
Mowimy tu o sporcie motorowym, w ktorym godzina zabawy kosztuje w paliwie jakies 15PLN, zestaw opon ok. 700PLN..., coroczny przeglad, ubezpieczenie...
Moze od razu za te 2k PLN kierowca lotniskowca zostac?
Wiem, ze przesadzam w tej opinii, ale wydaje mi sie, ze od czasu do czasu warto powiedziec, ze bezpieczna jazda na motocyklu to droga impreza i nie z kazdymi pieniedzmi warto sie na nia porywac.
Jesli nie ma musu (a w przypadku motocykla raczej chodzi o rozrywke, niz np. jedyna mozliwosc dojazdu do pracy), nie ryzykowalbym bardzo taniego motocykla - on ciagle pojedzie szybko, ale ryzyko trafienia na urzadzenie niebezpieczne dla uzytkownika jest duze.
EDIT: Poprawilem cene opon bo zle przeczytalem.
EDIT2: Jesli piszesz, ze mozesz, to lepiej wydaj troche wiecej na moto "cwiczebne" przed sprzetem "zasadniczym". Klasyczne piecsetki dla poczatkujacych powinienes znalezc za jakies 5k PLN - one na wartosci raczej juz nie traca, wiec i z odsprzedaza nie bedzie trudno.