Traci przyczepność zamiast iść "na koło"

[Pucek12]

Mam Honda hm cre 50- wiem, że mało mocy ale przejdę do rzeczy:
Mam takie przełożenie, że po prawie każdej nie utwardzonej drodze (szutr, las, piasek, ścieżka leśna) przy wejściu w rezonans lub szybkiej zmianie biegu na wyższy tylne koło traci przyczepność. Dzieje się tak na 1,2,3, a nawet czasem jak zmieniam bieg z 3 na 4. Przejdźmy do sedna problemu- nawet jeśli próbuje dociążyć tył to i tak traci przyczepność zamiast unieść przód. Opony to kostki w bardzo dobrym stanie Może winę ponosi to, że jestem dosyć niski i po zakupie został zniżony na lagach (lagi zostały bardziej "wsunięte" w te półki) i tylnym amortyzatorze (chyba na sprężynie). Czytałem gdzieś, że po obniżeniu tyłu staje się on twardszy, a więc może to jest problemem? Albo za bardzo napompowane opony?
Przy okazji zapytam (zdarzyło mi się to tylko raz, ale warto zapytać), czy te obniżenie na lagach, może być powodem tego, ze jak jadę około 60 km/h po takich dołach, że wyskakuje na każdym to wyrywa mi kierownicę i miota ją w każdą stronę.
Pozdro i z góry dzięki

[ziom689]

Zacznijmy od tego, że zawieszenia nie ustawia się pod wzrost tylko pod wagę. Nawet jak jesteś niski to szybko się przyzwyczaisz do wysokości. Oczywiście twardy tył też ma duży wpływ na przyczepność, ale musiałby być naprawdę twardy, żeby to było głównym powodem. Sprawdź ciśnienie w oponach, najbardziej optymalne jest ok. 0,9 bara.

[henio12323]

ziom racja że pod wage, a własciwie pod SAG. z tym, że jak ktoś nie dostaje do ziemi to bezpieczniej na początek obnizyc dla wzrostu. co do spręzyn moim zdaniem nie na wiekszego znaczenia. bardziej liczy sie technika i charakterystyka silnika. dla przykładu mam 525 super kostki, płynne oddawanie sporej mocy, ale na żużlówkach prędzej mi sie zacznie koło ślizgać, niz leciec na gume. z kolei kumpla SX 450 ( moc w sumie podobna bo moto mniejsze ale mocne, i oczywiscie oddanie mocy duzo agresywniejsze ) kostki miał połowe tego co ja, i to jakies słabszej firmy. i mimo to jak chciałem postawic na gume to mało co pleców nie zaliczyłem, rwał ten żuzel duzo lepiej. dlatego wiem że oddanie mocy ma olbrzymie znaczenie.

no i też technika, https://www.youtube.com/watch?v=hf--B4g ... BZ4fpglmbg tutaj mój przykład, opona ma troche ponad miesiąc, scieżka ubita, ale w słoncu wyschnięta tak, że tył nie mógł sie wgryźć tylko sie ślizgał. tak jak widac na początku. ale jak złapie juz pion to leci ;d

jeszcze jest ważne, żeby sprzegło odpowiednio pracowało. bo jak sie troche ślizga to mielic koło moze, ale moc potrzebna do wyrwania na gume może isc w oślizgniecie sprzęgła

[Pucek12]

O właśnie, z tym ślizganiem sprzęgła to wydaje mi się, że to mogło być możliwe Bo na asfalcie nie czuć jak dostaje tego strzału mocy Myślałem, że to od stosunkowo nisko strojonego wydechu ale może być też sprzęgło. Wiem, że jak by się ślizgało to by obroty szły w górę, a prędkość słabo. Mam głośny tłumik, nie mam obrotomierza i trudno mi stwierdzić czy tak jest. Masz może pomysły żeby upewnić, że to jest problemem? A jeszcze mam pytanie co do tego miotania kierownicą, od złego ustawienie zawieszenia tak?

[kris514]

wpuszczajac lagi glebiej ustawiasz je bardziej pionowo co polepsza skretnosc ale szkodzi stabilnosci (dlatego w choperach przod jest bardxo polozony by byl stabilny) wiec raczej tak

[henio12323]

albo tak jak mówi kris, albo cos jest krzywe ;D ja w ktmie jak wpuszcze to tak samo, często od ogranicznika do ogranicznika i czuc róznice po kazdym mm wpuszczonego w lagi. a sprzegło - cięzko obczaić. po 1 napisz jaki jest zalany olej. jak jest zły to warto go wymienic i obczaic czy jest róznica. po 2 jak olej nic nie da, w sumie profilaktycznie wymienił bym tarcze. do am6 kosztują grosze. w sumie jak chce ci sie rozbierac to mozna by zdjąc spręynki i załozyc pod nie podkładke cienką zobaczyc czy w ogóle bedzie jakas róznica