Tym razem o czterech kółkach - gdzie założyć gaz w Krakowie

[ziomala]

Krótko: chcę zagazować gablotę, mondeo rocznik 2002. Nie znam się na instalacjach więc jestem skazany na dobrą lub złą wolę gaziarza ,dlatego licze że może mi coś doradzicie? Ktoś jest może z Kraka i gazował w którymś z zakładów?

[suhy-19]

Nierob tego. gaz to zło
A tak pozatym to chyba pomyliles fora

[Insekt]

Dobrze, ze jest tyle osob co mysla ze gaz to zlo i wciaz jest malo gazownikow i jezdze 100 km za 25 zł :=)

[suhy-19]

Sam bym jezdzil na gazie gdyby tylko jakas butla weszla w miejsce kola zapasowego

[bober3]

A jak jest jakaś butla co wejdzie w jakiś duży kufer? Jakby mieć 125 w gazie to jazda byłaby praktycznie darmowa

[ziomala]

Nie pomyliłem, mam też ścigacza. Ale na nim jeżdzę rekreacyjnie a autem do roboty więc szukam oszczędnosci żeby na moje ścigaczowe fanaberie więcej zostało zresztą to offtopic, więc w czym problem?

[rosiboj]

Piekna pogoda bierz rower i sie nie wyglupiaj z gazem. Bogatych nie stac zeby jezdzic na gazie a ty chcesz oszczedzac;)

[Seba_ER5]

Nikt Cię nie pytał czy ma gazować czy nie. Biedna królowa angielska jeździ na gazie. Tak jak taksówki w Londynie.
To ,że ktoś jeździ na gazie nie znaczy ,że jest biedny. Każdy ma wybór.
Niestety nie mam znajomego gazownika w Krakowie, a jedynie kolega montuje instalacje gazowe w Warszawie. Ma swój warsztat. Osobiście montowałem sekwencje do Civica 2004 z lubrykacją. Koszt około 2700pln. Za 100 robię około 400km. Teraz mam lambdę do wymiany wiec może jeszcze spadanie. Jak kolega wróci z wakacji to spytam go co by proponował do Twojego sprzętu i w jakich kosztach więc może byś miał punkt odniesienia.
Dodam tylko ,że do Type-R już nie wiem czy bym wstawił gaz zawsze są wątpliwości a jest to jednak zadki silnik.

[rosiboj]

Nikt Cię nie pytał czy ma gazować czy nie. Biedna królowa angielska jeździ na gazie. Tak jak taksówki w Londynie.
To ,że ktoś jeździ na gazie nie znaczy ,że jest biedny. Każdy ma wybór.
Niestety nie mam znajomego gazownika w Krakowie, a jedynie kolega montuje instalacje gazowe w Warszawie. Ma swój warsztat. Osobiście montowałem sekwencje do Civica 2004 z lubrykacją. Koszt około 2700pln. Za 100 robię około 400km. Teraz mam lambdę do wymiany wiec może jeszcze spadanie. Jak kolega wróci z wakacji to spytam go co by proponował do Twojego sprzętu i w jakich kosztach więc może byś miał punkt odniesienia.
Dodam tylko ,że do Type-R już nie wiem czy bym wstawił gaz zawsze są wątpliwości a jest to jednak zadki silnik.

Seba, widze ,ze masz jakies problemy emocjonalne, ja tu chlopakowi dobrze doradzam, zeby dal sobie spokoj z gazem bo go to drozej wyniesie niz zaoszczedzi a ty nie dosc, ze sie czepiasz to jeszcze pierdzielisz jakies glupoty az przykro sluchac ... otrzasnij sie.
Wracajac do tematu, to jak kazdy wie, zeby w kieszeni sie wyrownalo to trzeba przejechac chyba cos okolo 20K zeby zwrocil sie sam koszt instalacji (wiadomo, zalezy jaka, bo roznie kosztuja) w tym momencie nalezy dodac do tego, czestsze zmiany oleju, padajace wcale nie tanie sondy lambda (dziekujemy ci gazie), ciagla wymiane kabli wysokiego napiecia bo gaz wymaga i padajace swiece jak muchy, o krzywdzie jaka wyrzadzasz silnikowi nie powiem. Jest coraz wiecej ludzi ktorzy mieli gaz, sprobowali z czym to sie je i podziekowali. A mowiac o bogadych, mialem na mysli, ze dlaczego w D UK F CH US itd itd maja kase, lubia ekologie a juz wola hybryde niz gaz? Glupi sa? Napewno sa az tak glupi, ze nie wiedza, jaki to gaz jest swietny i jak sie oplaca. Tylko mowie, a kazdy niech wyciagnie swoje wnioski.
Co do zakladow to niestety nie znam.

[Insekt]

@Rosiboj
Mam teraz w kolejnym aucie gaz, w poprzednim zrobilem 200k, na obecnym 50k. Jak piszesz instalacja zwraca sie okolo po ~20k. W moim przypadku zgodze sie tylko co do swiec - musze wymienic troche czesciej... A wiadomo, ze to grosze. Moim zdaniem te wszystkie bajki o zajechanym silniku itp wymyslaja Mietki z garazu, a potem chodza takie ploty i tyle. A to, ze ktos musi robic czeste remonty to ma po prostu pechowy egzemplarz auta, albo kupuje w komisie po powodzi, ktore stalo tydzien w wodzie.
Pozdro

[kronox]

Panowie, to nie jest tak, że gaz niszczy silniki. Prawidłowo zamontowana instalacja nie ma negatywnego wpływu na żywotność motoru. Silniki niszczą niedorobieni gaziarze, jak to napisał Insekt "Mietki", co się biorą za gazowanie w stodole. Wiadomo, że jak zmaszczą komuś instalację, to ta osoba potem będzie mówić, że gaz to zło.

Jak chcesz namiary na kogoś w Krakowie to zobacz sobie tutaj: http://www.lpghouse.pl/. Robiłem ta ja i mój ojciec, nie zawiedziesz się. Ja mam już wylatane na gazie ponad 20k km a ojciec ok. 30k k i do tej pory oprócz normalnego serwisowania nic się wielkiego nie działo. Wiem też, że ludzie piszą dobrze o Fugazi i Mgas, ale nigdy nie miałem z nimi do czynienia, więc polecić nie mogę.

[Seba_ER5]

Seba, widze ,ze masz jakies problemy emocjonalne, ja tu chlopakowi dobrze doradzam, zeby dal sobie spokoj z gazem bo go to drozej wyniesie niz zaoszczedzi a ty nie dosc, ze sie czepiasz to jeszcze pierdzielisz jakies glupoty az przykro sluchac ... otrzasnij sie.

Problemy emocjonalne to masz ty a do tego jesteś nadętym dupkiem.

G... wiesz... jeżdżę na gazie i jestem zadowolony. Sonda jest elementem takim jak klocki hamulcowe czy inne elementy eksploatacyjne. Z czasem pada. Mało hond jeździ na gazie a sondy schodzą jak ciepłe bułeczki.
Jeżdżę na gazie i biedakiem nie jestem. Jeżeli masz ochotę generalizować i oceniać ludzi to sobie to rób ale wara ode mnie, ja na Twój temat już sobie zdanie wyrobiłem, więc wara ode mnie gościu.
Stać mnie na regularny serwis auta. Wcześniej jeździłem autem w benzynie i jakoś nie przeszkadzało by element typu sonda czy przepływomierz się zużyła.

[Black-Ghost]

Gaz nie tyle niszczy silnik co szybciej go zużywa niż benzyna. Ponieważ ma dużo wyższą temp spalania. Aby silnik się nie zużywał musiał by być zakuty. Z tym że wsadzić gaz do kilkunastoletniego auta nie zrobi mu różnicy bo to i tak wieczne nie będzie. Ale do nowych samochodów uważam że to strzał w stopę.

Ps: sam mam LPG tylko ze względów ekonomicznych. Gdybym miał samochód na którym mi bardziej zależy zdecydowanie nie chciał bym LPG.

[Walenty]

Dodam tylko ,że do Type-R już nie wiem czy bym wstawił gaz zawsze są wątpliwości a jest to jednak zadki silnik.

Zakładają, jeżdżą i chwalą.
Ja bym do takiego auta gazu nie założył.

W ogóle mogłyby być jakieś dofinansowania na lpg. Wszak to ponoć ekologiczne jest.

[Invi]

Gaz nie tyle niszczy silnik co szybciej go zużywa niż benzyna. Ponieważ ma dużo wyższą temp spalania. Aby silnik się nie zużywał musiał by być zakuty. Z tym że wsadzić gaz do kilkunastoletniego auta nie zrobi mu różnicy bo to i tak wieczne nie będzie. Ale do nowych samochodów uważam że to strzał w stopę.

Eeee...?

Całe ~15*C więcej, faktycznie robi różnicę

Czyli w nowym aucie silniki na benzynie sÄ… wieczne?

Cała Ameryka Południowa jeździ na gazie i jakoś nie płaczą. U nas też masa ludzi jeździ na LPG i jakoś plagi padających silników nie ma.


Jedynie w wyobraźni kolesi według których droższe = lepsze (i jeżdżą później po obwodnicach na racingowych klockach).

*Wszelkie podobieństwa do użytkowników forum są przypadkowe.

[bober3]

Najwięcej o gazie wiedzą ci, co o nim przeczytali i nigdy nie mieli

[Walenty]

A ja słyszałem historie o strzałach pod maską, czego następstwem są popękane plastikowe osłony, motywy "przełączam na benzynę i będzie można trochę przycisnąć, bo na lpg nie idzie" i tym podobne. To wszystko z rozmów z użytkownikami aut z lpg, nie od "znajomego kolegi".

Ja tam jakimś przeciwnikiem lpg nie jestem, o ile nie podjeżdża się pod dystrybutor gazu bmw x6.
U siebie tego nie chcę, wolę gdy miła pani na stacji benzynowej mówi mi "do zobaczenia!".

[ziomala]

Kurde nie spodziewałem się, że taka rozróba się zrobi po moim pytaniu Koledzy z całym szacunkiem są zwolennicy gazu i przeciwnicy, ja robię to ze względu na oszczędności, więc wszelkie zdania o tym, jaki to gaz jest zły darujcie sobie bo ja pytałem o warsztaty. I na razie mam LPG HOUSE, Fugazi, Mgas. Ktoś coś dorzuci do tej stawki?