po 1 zapraszam do działu off road
po 2 obojętne co weźmiesz, czy honda czy yamaha - jedno i to samo.
aczkolwiek za 6 tysiecy nie kupił bym zadnej crossówki bo to padliny, wymęczone życiem, lepiej od razu dołóz kilka tysi... bo jak kupisz padalca, to mozesz w krótkim czasie wywalić wiecej kasy w remonty
po 3 450tka na 1 moto ? zapomnij xd nie ogarniesz 10% tego motocykla, 250tke ogarnij w połowie. chyba że jestes mistrzem prostej
ale wtedy nie wiem po co sie pakować w teren jak mozna kupic R1nke i też jest lans
CRF 250 dobre moto, yzf 426 akurat modelowo słabo udane, ogólnie tak jak pisałem te starsze przed 2004 rokiem powiedzmy to straszne padaczki. ciezko kupic zadbaną. bo po prostu one miały tyle razy remonty, tyle razy pourywane korby tłoki i zawory. że tam sie silnik ledwo kupy trzyma, nawet jak sie ładują grubszą gotówke na remont na OEM częsciach. a wątpie żeby ktoś miał kase w sprzecie za 6 tysiecy, wymienic głowice na nową, czy kartery wymienic. kazdy woli dać do spawania niz wymienic na nowe, co jest błędem w wywczynówkach. ja bym za 6 tysiecy, szukał 125 w 2T i narazie nią polatał. najdłuzej taki sprzet polata, a i to bedzie ciezko kupic moto w super stanie ( 2T zwykle sa tansze w zakupie ) a na torze bedzie miało i tak kopa na tyle dobrego, że nie raz dwutakta nie opanujesz- to ci gwarantuje. chyba że jak pisałem mistrz prostej albo wydawało ci sie że jedziesz szybko