Witam państwa serdecznie jestem nowy, na obecnym forum, moze w zlym miejscu postawilem temat przepraszam bardzo, ale sadze ze odpowiedni.. Do rzeczy.
Szukalem na forach swojego problemu - bylo w przybliżeniu to co mnie sie dzieje, lecz nie od konca to samo..
Jestem.. zdenerwowany i zaniepokojony tą sytuacją.
Wydaje mnie sie ze nie wjechałem w żadna dziurę lecz to na naszych drogach raczej nie mozliwe. Normalnie zgasilem motocykl nic sie wczesniej nie dzialo. postał nawet nie 2 minuty, ruszylem dalej w trase, bieg normalnie wszedl, lecz coś przeskakuje. Występuje to głownie na 1 i 2 biegu a na 3 bardzo sporadycznie. To stukniecie jest slyszalne z lewej strony jakby przy kole, silniku. Dzieję sie wtedy kiedy dodaje gazu im wiecej - tym glosniej slychac stukniecie. Nie jest to ciągłe skutanie podczas dodawania gazu, lecz mniej wiecej tylko 2-3 razy to cos przeskoczy na danym biegu,
Łańcuch jest odpowiednio naciagniety, zebatki nie mają luzów, przy stuknieciach/przeskakiwaniu nie szarpnie mi motocyklem, nie dzieje sie kompletnie nic wiecej oprócz tego stukniecia.
Stąd tez moje pytanie - Co to moze byc?. Gdzies przeczytałem ze to moze byc wina łancucha, zebatek, napędu, oraz trybów.. Stąd moje 2 pytania.
1. Czy ktoś sie wczesniej z tym spotkał, moze cos należy wyregulować, dokręcic, ?
2. Jestem z Kościana/k.Poznania, czy ktoś ma zaufanego w 100% mechanika motocyklowego, oczywiście dobrego i nie drogiego z okolic?
Prosze pisać szczegółowo - jestem nowicjuszem ale pojęcie małe mam, z mechaniki samochodowej.
Zapomniałbym - Motocykl to Honda CB500 rocznik 1994 (po lifcie - 2 cylindry)