Ja to widze troche inaczej, chociaz kolejnosc jest niezla.
- kask - bez glowy sie zyje gorzej niz bez innych czesci ciala. Poza tym, uderzenie asfaltem o glowe boli bardziej niz uderzenie asfaltem o co innego. Ale to jest oczywiste.
- rekawice - jesli nie planujesz goldwinga (a nie planujesz), albo czegos jeszcze bardziej zabudowanego, to ponizej jakis 20 stopni beda Ci marznac rece. Popatrz na temperatury wlasciwe i odczuwalne, przy wietrze np. 20km/h, a potem przelicz to jakos na wiatr 90km/h. Czym hamujesz? Czym zmieniasz biegi? Przeciez nie przemarznietymi palcami. A ze przy szlifie sie szlifuje dlonmi, zadkiem, kolanami i lokciami, to swoja droga prawda.
- Buty - tutaj sie niekoniecznie zgodze. Jesli nie masz zadnych nadajacych sie, to tak, buty sa bardzo wazne, bo stopy sa podatne na urazy - wsiadanie, zsiadanie, podpieranie sie, paniczne podpieranie sie podczas jazdy - to wszystko psuje stopy i okoliczne stawy/sciegna. Jesli nie masz zadnych, to koniecznie kup cos solidnego i tu sie z Glenroy'em zgodze. Jesli za to masz porzadne glany, bardzo dobre buty do lazenia po gorach, albo z woja Ci zostaly buty (w Twoim wieku raczej malo prawdopodobne), to na pierwszych kilka tygodni powinny starczyc. Wazne, zeby byly powyzej kostki i zeby kostka byla usztywniona (gumofilce odpadaja
). Wtedy mozesz przesunac buty o jeden w dol.
- Kurtka - Poki jezdzilem na skuterku, jezdzilem w krotkiej skorze, wraz z kat. A. nie ma zmiluj - polecam kupic cos z wbudowanymi ochraniaczami. Co do zbroi sie nie wypowiem, nie znam sie.
- spodnie - sprawdzaj w duzych supermarketach, takich z rowerami i skuterkami - moje pierwsze spodnie byly wiatro/deszczoodporne, mialy wzmocnione kolana i byly jakos smiesznie tanie, kupione w Realu. Jak nie dasz rady niczego znalezc, nie ma zmiluj - zakladaj przynajmniej najgrubsze jeansy, jakie znajdziesz.
CIekawostka - jak zdawalem egzamin na prawko, jeden z kandydatow przyszedl w butach do joggingu i szortach. Raczej slabo mu poszlo, nie tylko dlatego.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.