suzuki bandit 600n

[hefaistos]

Witam

Ktoś może powiedzieć coś na temat fotek ewentualnie widział ten motocykl? Cena chyba nie najgorsza a moto wygląda przyzwoicie.

http://otomoto.pl/suzuki-bandit-600-rat ... 68413.html

[hefaistos]

http://tablica.pl/oferta/suzuki-bandit- ... 2017e64be4

i tu drugi który bardziej mnie interesuje. Platiki i tak bym wywalił bo wole gołego nie wiem tylko czy prostą sprawą bedzie zamocowanie zwykłej lampy czy trzeba będzie spawać jakis stelaż? Na co zwrócić uwage po takich zniszczeniach czy ten zadupek to był oryginalnie czy to jakiś wymysł kogoś? Prosze o jakieś sugestie.

[bart_223]

Jeżeli koniecznie z tych dwóch to celuj w pierwszą sztukę. Ten drugi jest po ślizgu i nie wiadomo co mu dolega. Podczas ślizgu połamał dość mocno plastiki - zbyt pięknie by było, gdyby tylko one ucierpiały (po co się ładować na starcie w grubszy remoncik?). W pierwszym bandicie do wymiany/naprawy jest tylko kolektor (pogięty) - jeżeli ktoś ci mówi ze to mała wgniotka i nie trzeba tego robić, to odpowiedz sobie sam na pytanie - próbowałeś się kiedyś wysrać przez słomkę?

PS.
Przebieg 15600 w 11 lat? - uwielbiam takie wstawki. Pewnie emeryt z niemiec jeździł do kościoła, babka do sklepu albo ktoś nie miał czasu i stał.

[hefaistos]

no oczywiscie że niekoniecznie ale akurat te dwa zwróciły na ten moment moją uwage.

Co do pierwszego to niby sprzedaje go handlarz ale motocykl wydaje się być w niezłym stanie. zastanawia mnie dlaczego ma kierunkowskazy w zadupku, czy jest to mozliwy i ogólno dostępny zasięg czy już było grzebane. łańcuch chyba jest w niezłym stanie, ciekawe jak lagi.


co do drugiego to również jakiś zabieg z zadupkiem. a wiec ten przebieg jest po prostu nierealny? Co mogło by o nim świadczyć ? Druga sprawa zależy jaki remont masz na myśli. Jesli lagi byłyby proste, kolektor i czacha do wymiany to może nie były by tak wielkie koszta. Oczywiscie dochodzi do tego stan podstawowych rzeczy jak napęd itd. 150km daleko nie jest w sumie ale jeśli w ogóle lepiej sie po to nie szarpać. a o co np pytać sprzedającego przez telefon?

[cezary1985]

w tym drugim chyba laga lekko skrzywiona albo mi siÄ™ tylko wydaje

[bart_223]

To jest właśnie problem z zakupem motocykla/auta - wszystkie są piękne i wyjątkowo zadbane, każdy regularnie serwisowane. Niestety nie każdego stać na to aby zakupić sobie nówkę sztukę w salonie. Ja przed zakupem pierwszego motocykla znałem już na pamięć wszystkie ogłoszenia interesujących mnie modeli, kiedy straciłem wiarę w zakup czegoś zadbanego, trafiłem na perełkę.
Teraz jeżdżę banditem z 2006 r. zakupionym od znajomego (był pierwszym właścicielem) - motocykl przy przebiegu 40000 ma oryginalne klocki hamulcowe i tarcze. Wszystkie przeglądy serwisowe dokonywane na czas (zgodnie z przebiegiem). Na wszystko posiadam faktury oraz wpisy w książce serwisowej. Tak więc nie twierdzę że nie można dostać sprzętu w dobrym stanie, trzeba tylko szukać i nie kupować na siłę. W końcu się trafi.

A co do tych dwóch sztuk - jeżeli możesz to zabierz kogoś do oglądania, najlepiej jak będzie to mechanik. Niech on ogląda i powie co sądzi na temat stanu technicznego (będzie wiedział gdzie patrzeć i na co zwrócić uwagę). Kogoś z doświadczeniem, kto się przejedzie i będzie wiedział czy jest OK. Na zdjęciach nie widać wszystkiego, a tak to zawsze jest, że kupujący z racji euforii nie dostrzega wad. Jeżeli nie masz takiej osoby to umów się w jakim serwisie. Lepiej wydać parę zł i potwierdzić to, co mówi sprzedający - jeżeli kłamie to unikniesz kosztów. Umów się tak, że jeżeli serwis nie potwierdzi się tego o czym on Ciebie zapewnia, to on płaci za przegląd (jeżeli kłamie to się nie zgodzi).
Pamiętaj o przeglądach serwisowych co 6 tyś - jeżeli były robione to jest szansa że było dbane o niego.

PS.
A jak chcesz wrócić do domu bez lampy? Masz transport?

[hefaistos]

jeżeli chodzi o transport to mam przyczepke do samochodu.

Co do kupowania. Staram się znaleźć jakiegoś znajomego ktory zna się dobrze na mechanice motocylowej i zobaczy wiecej niż ja. Co prawda sam naprawiałem jakieś sprzety ale były to motorowery ewentualnie samochody. W przypadku motocykli domyślam się że sprawa może być troche inna ze względu że trzeba zwracać uwage na inne rzeczy. Na razie ratuje się poradnikami.

Najtrudniejsze jest że czasami sprzedawcy mogą specjalnie windować ceny aby podnieśc wartośc motocykla - drogi to w domyśle dobry i sprawny co nie zawsze okazuje się prawdą. Szkoda że nie ma kanonów cenowych. No właśnie a może są jakieś ceny wg Was które warto dać za bandita z lat 1997-1999, zakładając że nie ma nic do naprawy na przyszłe dwa sezony. Domyślam się że to cena indywidualna ale na pewno nikt nie da 10tys za badnita z 1997r.

[wipa79]

Witam.
Szczerze odradzam handlarza z pierwszego ogłoszenia - Warszawa ul. Masłowiecka 11.

[cezary1985]

z handlarzami to zawsze jest tak że on nim nie jeździł więc ma gdzieś czy zadbany czy nie kupić tanio sprzedać i zarobić

[piotr_motoland]

1 sądząc po kolktorach,musialo koło się zawinąć pod silnik,odpada,drugi motocykl,mial konkretną przygodę,zadaj jedno pytanie skąd pochodzily motocykle,pewenie z jakiś ubezpieczalni.Niestety ja też się najedziłem po kraju szukając dobrych motocykli,ciężko coś dostać w dobrym stanie.Dlatego jeżdze do niemiec omijająć brandenburgie szerokim łukiem.

[hefaistos]

Kontaktowałem się z ta firma i podobno ten bandit już poszedł ale mam się kontaktować bo będzie miał dostawę motocykli i będą bandity (brzmi jakby hurtem leciał). Motocykl wyglądał bardzo ładnie na zdjęciu i przystępna była jego cena dlatego się zaciekawiłem.
Co do drugiego to ten gość wymienił trochę plastikow i cena na aukcjach podskoczyła do 6.5tys.
Jestem już prawie na bierzaco z ogłoszeniami jednak ciężko rzeczywiście dobrać coś odpowiedniego dla siebie. Czyli w ogóle handlarze wg Was odpadają? Do Niemiec mógłbym jechać ale raczej nie po motocykl za 6tys bo się to po prostu zapewne nie będzie opłacać, chociaż niemieckich aukcji jeszcze nie przeglądałem ale zrobię to.

[saint]

prawda jest taka, że kupując motocykl musisz liczyć się z tym, że coś będziesz musiał w niego włożyć praktycznie na starcie.
co do hanldarzy to sobie ich lepiej odpuść, chociaż ich sprzęty na zdjęciach wyglądają najlepiej.
nie mówię, że każdy handlarz jest zły, ale większość z nich to niestety cwaniaki i ludzie powiedzmy to trudni na swój sposób.
oni chcą typowo zarobić na sprzdarzy, a zwykły user motocykla sprzdaje licząc się ze stratą.
szukaj szukaj i jeszcze raz szukaj.
ja swojego gixa szukałem wiele miesięcy.
opłaciło się.

[hefaistos]

http://otomoto.pl/suzuki-gsf-bandit-M3664299.html

najnowsza oferta do rozpatrzenia któa mnie interesuje. wydaje mi się że opona tylna bedzie wymagać ingerencji. kanapa nieoryginalna.