Komentatorzy napisał(a):Najpierw złośliwie-motocykliści którzy żyją chociaż latają już naście lat są nadludźmi wobec skali zagrożeń jakie niesie ze sobą jazda na motocyklu.Fiksacja wzroku,zjawisko ,,tunelowe'' apeksy,przeciwskręt,hamowanie - toż to kosmos w porównaniu do prowadzenia promu kosmicznego czy myśliwca ! A na poważnie wielu z nas nie ma nawet pojęcia o istnieniu omawianych zagadnień i potrafi doskonale jeździć motocyklem.Nikt się na motocyklu nie urodził i aby doskonale panować nad maszyną nie potrzeba teorii tylko trzeba JEŹDZIĆ, JEŹDZIĆ i jeszcze raz JEŹDZIĆ bo praktyka w tym przypadku to podstawa a tej nie przekaże żadna szkoła jazdy...Oczywiście umiejętności należy zdobywać stopniowo aby innym ani sobie nie zrobić kuku ...<br><hr>marian65<br>
Z drugiej strony nie wsiadasz od razu nawet na hulajnogę czy rower zanim nie poznasz jak to działa i co można zrobić by uniknąć zagrożenia. Przed przeczytaniem tego artykułu nie miałam pojęcia o fiksacji wzroku, a już byłam uczona jak tego unikać na kursie. Jak? Bardzo prosto, przy omijaniu szykany czy w szybkim slalomie instruktor mi powiedział nie patrz na słupki tylko na bramkę którą masz wyjechać. I zadziałało...
A to że trening czyni mistrza, czyli jeździć, jeździć, jeździć jest prawdą absolutną
<br><hr>M