Motocykl rekreacyjny do miasta i krótkie dystanse, nowicjusz

[Hudd]

http://www.swiatmotocykli.pl/Motocykle/1,113810,13743937,Numer_5_2013.html kup sobie, może coś rozjaśni

Dzięki temu wydaniu sytuacja mi się rozjaśniła i zrezygnowałem z hyosunga.

Zrobiłem rozeznanie na rynku i w portfelu i oprócz Ktma duke 390 znalazłem ciekawy motocykl mianowice Honde NC 700 S w cenie 2 tys zł wiecej z zeszlego roku czy tez demonstracyjne Kawasaki ER 6N w podobnej cenie.
Patrząc na moje początkowe wymagania te motocykle też się nadadzą i czy warto w nie zainwestować? Czy w ogóle można na którymś z tych motocykli komfortowo podróżować w dwie osoby?

[Kaai]

z reguły każda 600~ w turystyku ma odpowiednio dużo miejsca i mocy żeby jeździć z kimś.
nawet na cb500, itp można polatać z kimś (ofc trasy 500km nie bardzo)

z nowymi moto jest różnie, jak mówią, to że nowy, nie znaczy że nie będziesz miał problemów, tyle, że oddajesz do serwisu na gwarancji i masz to gdzieś (ale na moto i tak nie będziesz jeździł).

z nówkami różnie. 1sza gleba i juz wartość leci strasznie w dół. ja na pierwsze moto bym nówki nie kupował. szkoda kasy. lepiej roczne, max dwuletnie moto, a za zaoszczędzoną kasę wymieniasz co trzeba i też jeździsz i jeździsz (chociaż w 2 letnim moto wymienaić za bardzo i tak nie będziesz miał co, bo nie jest mega wyeksploatowany, 15k km przebiegu to pewnie max,)

[kriss2k]

NC700 to świetny wybór. Pomimo ze jest krótko na rynku, zbiera same pozytywne opinie użytkowników. Mocą nie poraża, ale on nie ma takiego zadania spełniać. Odwdzięcza się za to minimalnym spalaniem i bezawaryjnością. Bardzo latwy w prowadzeniu, jeden z odpowiedniejszych sprzętów na pierwsze moto. Poza tym jako jeden z niewielu w tej klasie dobrze poradzi sobie w mieście, w trasie, i poza tym pozwoli zjechać z asfaltu na szuterki.

W podobnej cenie powinieneś też znaleźć Honde cbf600.

[Zimny72]

NC700 to rzeczywiście bardzo dobry wybór.

Ale na Twoim miejscu zwróciłbym uwagę na Yamahę XJ6n - nówka z salonu z 2011 mieści się w budżecie. To dobry, solidny i niezawodny sprzęt. Ma bardzo dobre opinie jeżeli chodzi o naukę i kilka pierwszych sezonów - zanim zamarzysz o lytrze. Moim zdaniem warto się szarpnąć i zainwestować w coś dobrego. A jak dobrze pogrzebiesz w allegro albo w outletach motocyklowych, to z ubraniami zmieścisz się w ok. 1500zł. Ja zaopatrzyłem się w: kask LS2 Easy (380zł), kurtkę Hein Gericke Daylight (380zł), spodnie Hein Gericke King (320zł), buty Falco Mercury (350zł) i rękawice Tschula (130zł). Ubrania oczywiście nowe, więc jak widzisz można ubrać się markowo bez wydawania bajońskich sum. Oczywiście można ubrać się mniej markowo i jeszcze taniej, na zasadzie że będziesz sobie sukcesywnie wymieniał poszczególne części garderoby na lepsze. Ale na sam motocykl bym nie żałował, bo jak się nie ma za dużo kasy to trzeba kupować dobry sprzęt i mieć dobrą bazę na pierwsze lata na moto.

[Piach]

Kask za 380 kupujac nowe moto za prawie 25k PLN? Troche bez sensu. Nie trzeba od razu wydac 2k ale porzadne garnki zaczynaja sie od 500-1000 PLN.

[Hudd]

Dzięki za miłe wypowiedzi. Póki co czekam na honde nc700s i zobaczymy jak będzie się jeździć;)