przez zdano133 » 5/5/2013, 11:24
Kawasaki ZX600, gaźnik
Odpalam na ssaniu, wszystko pięknie, normalnie. Chwilkę pochodzi, zdejmuję ssanie, obroty ładnie spadają do normalnych. No i silnik cyka, cyka. A potem zaczyna łapać temperaturę i wraz z jej wzrostem wzrastają obroty, tak gdzieś od 40-45*. Do tego stopnia, że przy temperaturze 70* moto ma już 3 tyś obrotów (nic nie dotykany, sam stoi na luzie i się wkręca). Przegazówka nic nie daje, utrzymuje te obroty jakby były normalne. Jak się doda gazu przy tych 40* gdzie ma jeszcze normalne obroty to rosną jak zawsze i jak dam do 6-7tyś i zamknę gaz to spadają normalnie do 3 tysi a potem wolniej.
Gdzie może tkwić problem, od czego tak się robi?
I jeszcze jedno ważne, jak bardzo może dostać po dupie skrzynia jeśli będę nim jeździł? Chodzi o to, że muszę dojechać do serwisu jakieś 5km, jak to zrobić, normalnie jak zawsze olewając, że przy wrzucaniu 1 ma wysokie obroty?
Kawasaki ZX600 '04