przez Parzus » 7/3/2013, 22:02
ja go kupiłem w grudniu, była wtedy fajna pogoda bez sniegu pojezdzilem nim zarówno na oględzinach jak i wrociłem nim na kołach do domu itp. i motor normalnie palił od strzała i nie kopcił w ogóle... wstawiłem go do garazu, potem go przepaliłem po tygodniu stania odpalił normalnie potem jakos chyba w styczniu go chciałem przepalić to już nie odpalił, to pod koniec lutego wykręciłem świece i okazało się że mają przebicie to kupiłem nowe i założyłem, i normalnie odpala znowu od strzała, ale kopci strasznie jak dwusuw, nie potrafię dokładnie określić barwy spalin... dziś go przepaliłem na chwile znowu zapalił na dotyk i na ssaniu nie kopci tylko jak mu wyłącze ssanie to kopci i czasem, ale tylko czasem na wysokich obrotach troche strzela tak delikatnie...
To już jest mój drugi GSXF i z poprzednim mimo tego że był w gorszym stanie technicznym nie było żadnych problemów nawet po długich postojach...