ciekawe pytanie...

[vst]

Tak się od jakiegoś czasu zastanawiam i może ktoś podzielił moje rozważania... która część pasa jest najbezpieczniejsza dla motocyklisty.. dziwne pytanie?

Otóż uściśle np. zimą.. patrząc na asfalt widzimy dwa "pasy" wyjeżdżone przez auta na danym pasie oraz środek. Można stwierdzić, że najlepiej jeździć sladami aut, gdyż mamy pewność, że nie ma tam lodu gdyż koła aut lód rozjeździły, niby tak, ale czy środek pasa jest gorszy? Nie widać na nim również lodu więc jak jest zimą?

Sytuacja z lata, niby latem asfalt jest jest jednakowy na całym pasie, ale czy na pewno? Środek pasa wydaje się najmniej rozjeżdżony, czyli najlepsze ma właściwości które ma każdy asfalt świeżo położony, ale... jednak z wielu pojazdów "kapie" oleje i inne płyny które najczęściej są na środku danego pasa czyli znów jest pytanie która część pasa latem jest najbezpieczniejsza dla kierowcy motocykla?

Mam nadzieję, że nie każdy z Was stwierdzi, że ten temat nadaje się do śmieci, może ktoś poza mną również nad tym się zastanawiał? Czekam na Wasze komentarze, pozdrawiam !

[Kaai]

poczytaj motocyklistę doskonały. tam masz wszystko opisane

[Invi]

Pomijając rozważania o zimie bo to bez sensu


Zależy od sytuacji. Raczej nikt nie kombinuje -> o pojadę środkiem bo tam mam lepszą przyczepność.
Raz się jedzie w koleinie, raz garbem, zależnie od tego gdzie jest stabilniej, ogólnie to lepiej jechać w szerokiej koleinie niż wąskim garbem i odwrotnie Zależy też od opony, im szersza tym gorzej na koleinach. Do tego na trasie zajmujesz pozycję taką żeby cię widzieli (także ci z naprzeciwka i nie zaczęli na przykład wyprzedzać waląc prosto w ciebie), a nie żeby omijać ślady oleju których na trasie znowu tak dużo nie ma.

Na mieście z kolei jedziesz tam gdzie się możesz wcisnąć lub będziesz miał najlepszą pozycję do wciskania się i wybierasz takie miejsca zza których najwięcej widzisz i najlepiej cię widać (pomijając sytuację w stylu pieski na drodze ).

[vst]

Kaai , dzięki za radę


Invi moje rozważania raczej dotyczą miejskich dróg które nie są jednolite i pisząc o zimie miałem na myśli obecne warunki pogodowe które już umożliwiają jazdę mimo niewielkiej ilości śniegu gdzieniegdzie na chodnikach czy trawnikach Tak więc myślę, że moje pytania mają sens i zastanawiam się czy jest reguła na miejskie drogi czy raczej po prostu jak się jędzie tak się jedzie.

[SkoQ]

Na miasto nie ma reguły, co 500 metrów jest inna nawierzchnia jeśli wbijasz się w jakieś połatane centrum, jeśli jest sporo miejsca to jadę tam gdzie mi wygodniej, jeśli zaczyna się robić ciasno staram się utrzymywać lewą stronę na pasie, w prawe lusterka ludzie patrzą rzadziej, pozatym daje to lepszą pozycję do przeciskania się w razie czerwoności na krzyżówce czy innym korku. Ale sytuacji w ruchu miejskim jest tyle, że nie da się napisać jednoznacznie: jedź z tej czy tamtej strony.

[Invi]

Ja to nigdy nie trzymam się środka pasa bo wiem że w razie czego mogę nie wyheblować, a jego skrajna część pozwala bardzo łatwo ominąć poprzedzający samochód czy coś.

pisząc o zimie miałem na myśli obecne warunki pogodowe które już umożliwiają jazdę mimo niewielkiej ilości śniegu gdzieniegdzie na chodnikach czy trawnikach

Ja nie wyjadę bez +10 i suchego asfaltu, nie licząc może małych przejażdżek jak ciśnie.

[melvin]

dodam ze autor się myli twierdząc że świeży asfalt ma najlepsze właściwości...
najlepiej trzyma dobrze nagumowany asfalt, czyt taki na którym zużyło się już trochę opon.

[Daimon_]

Podzielam zdanie Invi i melvina - jeżdze przy osi jezdni częściej niż środkiem pasa

[AdamDec34]

dodam ze autor się myli twierdząc że świeży asfalt ma najlepsze właściwości...
najlepiej trzyma dobrze nagumowany asfalt, czyt taki na którym zużyło się już trochę opon.

To zależy, a widać to po ścieżce hamowania, która mam często dłuższą na starym asfalcie właśnie. Osobiście szybo nigdy nie jeżdżę ale na starym bałbym się mocno rozpędzać, szczegółnie że ma tez sporo dziur i wybojów. Pomijam juz samą przyczepność

[AdamDec34]

Na poboczach natomiast wieśniaki lubią zostawiać różny szrot. Znajomy miał ostatnio wypadek bo jakiś idiota zostawił przyczepę której część wchodziła na pas ruchu. Aż strach pomyśleć gdybym to ja jechał motorem. Znajomy tak się zabił kilka lat temu.

Ja to nigdy nie trzymam się środka pasa bo wiem że w razie czego mogę nie wyheblować, a jego skrajna część pozwala bardzo łatwo ominąć poprzedzający samochód czy coś.

pisząc o zimie miałem na myśli obecne warunki pogodowe które już umożliwiają jazdę mimo niewielkiej ilości śniegu gdzieniegdzie na chodnikach czy trawnikach

Ja nie wyjadę bez +10 i suchego asfaltu, nie licząc może małych przejażdżek jak ciśnie.

[mati22252]

To zależy, a widać to po ścieżce hamowania, która mam często dłuższą na starym asfalcie właśnie. Osobiście szybo nigdy nie jeżdżę ale na starym bałbym się mocno rozpędzać, szczegółnie że ma tez sporo dziur i wybojów. Pomijam juz samą przyczepność

Bo w Polsce rzadko uzupełniają warstwę ścieralną. Tę chropowatą która skraca drogę hamowania.