Komentatorzy napisał(a):Siemanko
Mam Kawasaki zx9r no i cóż po upływie 1,5 roku po jej zakupie i wielu "wyścigach" przestała mnie kręcić jaza ponad 200 i wyginanie sie na zakrętach.Zaczołem jazde na 1 kole w pozycji siedzącej.Problemu nie ma maszyna ciągnie i ze sprzęgła i z silnika tyle że odcinek przejechany jest raczej niezbyt imonujący jakieś kilkadziesiąt metrów.Próbowałem wrzucać 2 owszem tyle że przy dużych obotach nie jest to możlwie,a przy wciśnięciu sprzęgła motocykl wraca na glebe.Co mam zrobić żeby zapiąć tę dwójkę no i oczywiście poprawić długość odcinka jazdy na kole?<br><hr>Krzysiek<br>
Witaj, z tego co sam zdazylem sie nauczyc na swoim KTM-ie - a ucze sie dopiero od kilku dni i przy okazji z posiadanego przeze mnie pewnego, aczkolwiek nieduzego doswiadczenia, wydaje mi sie, ze powinienes podczas zmiany biegu z 1 na 2 delikatnie, na ulamek sekundy ujac lekko gaz, zeby przelozenia skrzyni biegow na chwile ' odpuscily ', naciskajac jednoczesnie noga na dzwignie zmiany biegow. Wtedy tez, po odpuszczeniu gazu bieg powiniem sam wskoczyc. Dalej znowu podkrecasz manetke bo motor delikatnie zanurkuje. Tak to ma przynajmniej miejsce u mnie w KTM-ie, czy w super-moto Yamaha xt660x na ktorym mialem okazje troche poeksperymentowac. Z drugiej strony, moze jest az tak wielka roznica pomiedzy motorami typu szos a cross, ale wydaje mi sie, ze nie powinienes miec problemu z postawieniem motoru na kolo z drugiego biegu. Ja z wielkim trudem - naskakujac na kierownice jestem w stanie wyrwac KTM-a do gory na 4 biegu, wiec moze sprobuj tej techniki. Swoja droga moze Ty mozesz mi tez pomoc w innej kwestii. Ja mam pewne doswiadczenie w jezdzeniu na kole na rowerze i skuterach. Na skuterze jestem w stanie przejachac spory dystans, opadajac na dwa kola raczej ze zmeczenia, niz z utraty rownowagi czy nadmiernej predkosci - mam opanowana jazde ze stala predkoscia. Dzisiaj zaczelo mi sie udawac wchodzenie w tzw. ' zero ' i nawet glebiej, z tendencja do opadniecia na plecy, gdyby nie ratowanie sie hamulcem ( zalalo mnie od razu potem, ale spoko - nie bylo ' plecow '
), takze wydaje mi sie, ze przelamalem juz lek przed wejsciem w ' zero '. Ale mam problem z utrzymaniem rownowagi, nie jestem w stanie pociagnac dluzej motoru, bo ucieka mi na ktorys bok, odruchowo odrywam lewa noge i probuje balansowac, co w sumie pomaga, ale minimalnie ( na skuterze moglem to robic obiema nogami i swietnie ' dzialalo ' ) - pewnie dlatego, ze KTM 620 LC 4 to nie skuter i wazy x razy tyle - nie wiem, moze Ty mi cos doradzisz w tej kwestii. Moj mail to :
somebodynobody@tlen.pl. Tyle moich rad i dzieki za ewentualna pomoc
. Narazie
.<br><hr>somebodynobody