112

[mirekm71]

ja użyłem przekleństw, i już PRAWIE warn. naprawdę? równi i równiejsi?

Wyluzuj. Ja kiedys tez napisalem jakiegos prawie wulgaryzma i dostalem ostrzezenie. Hp to forum publiczne i nie powinno sie przeklinac. Nie raz szukalem slowa bo chcialem cos napisac a tylko bluzg pasowal. Zreszta nie mozesz miec pretensji jak dostales warna i jak prawie dostales warna. Musisz wybrac czego nie lubisz i to Ci beda dawac

[Kaai]

z tymi dużymi literami żeście się uczepili strasznie. a czasami to jest naprawdę użytyczne

[Kaai]

ale jak coś się podkreśla w rozmowie, to mówi się dane słowo głośniej i wyraźniej.

[Walenty]

Kiedy do Ciebie dotrze że pisanie dużymi literami to krzyk,w rozmowie też wykrzykujesz jedno słowo w zdaniu.
Tutaj nie mamy możliwości rozmawiania tylko pisanie to zastępuje ,spróbuj rozmawiając z kimś i wykrzykiwać słowo które uważasz za ważne i chcesz je zaakcentować a zobaczysz jak to będzie brzmieć i jak w końcu ktoś cie potraktuje.

Wszystko w porządku, senku?

[Walenty]

Jeszcze jakby ktoś całe posty walił capslockiem, ale napisze dwa słowa i problem robicie.
Czasem boję się używać zwrotów grzecznościowych

[melvin]

z tymi dużymi literami żeście się uczepili strasznie. a czasami to jest naprawdę użytyczne

w związku z twoim przypadkiem zwołano na naradę najlepszych moderatorów
oto jak radzili:

[Kaai]

dlatego ja nie używam wielkich liter nawet po kropce. bo potem ktoś mi powie że krzyczę literką 'b'

[Invi]

No dobra, ale od kiedy nie można krzyczeć? AAAAAAAaaa?!


to wbrew pozorom jest mało zabawne
m.

[motoluka]

A ja Wam pokażę ikonkę obrazującą jeden z przedmiotów szkolnych, ciekawe czy ktoś zgadnie (chodzi o język obcy), tak tematycznie jadę bo ikonka składa się z dużych liter. Oto i ona OIO. No proszę, który cwaniaczek wie?

PS: A tak ogólnie to skoro forum jest miejscem publicznym i przeklinać nie wolno to dlaczego, po wejściu w ostrzeżenia możemy zobaczyć zacytowane przekleństwa za które autor dostał ostrzeżenie?

[Kaai]

@up
BG
xD

[kravec]

Kravec, ile Ty dzienne spędzasz czasu na nauce?

w tym semestrze mało bo nie miałem przedmiotów na które stale musiałem się uczyć. Przed kołami z farmy siedziałem parę dni po jakieś 4-5/6 godzin, tak samo przed kołami z patomorfy. Poprzednie semestry kiedy musiałem się uczyć cały czas 3-4 godziny dziennie to było takie minimum (1 dzień w tygodniu odpuszczasz bo nie dasz rady- chyba że no już nie możesz i lecisz wszystko co się da, prawie nie śpisz), a przed kołami i egzaminami/zaliczeniami dochodziłem do 7/8 godzin samej nauki na dobę. Nie wliczam w to czasu przerw, które trzeba zrobić bo czytasz i nie czytasz. Teraz nawet nie miałbym takiej możliwości bo zajęcia kończyłem dość późno. przykładowo w środę zaczynałem o 8 a kończyłem o 19. A uczelnie mam po drugiej stronie Łodzi- dojazd trochę zajmuje (teraz mam udogodnienie bo w tygodniu siedzę u dziewczyny 5km od instytutu- 10 minut i jesteśmy na zajęciach:)- ale wtedy na forum mniej wchodzę:D).

[Walenty]

Szacun, zazdroszczę koncentracji.
Czy Ty aby czegoś nie wciągasz? :>

[Boshi]

I niech mi ktoś powie że medycyna jest łatwa

[kravec]

Gdybym miał łeb podatny na przyjmowanie wiedzy która mnie obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg siedziałbym mniej:) Problem jest w tym że często musiałem się uczyć pierdół, a to co mnie interesowało gdzieś tam w toku zajęć zostawało pomijane. Przykładowo było tak że na biochemię ryłem się kilka dni i dostawałem 4 pkt na 10 (zbieranie punktów do egzaminu), a kolokwium z materiałoznawstwa stomatologicznego pisałem na czwórkę jak po prostu siadałem i przeczytałem wszystkie prezentacje- tak akurat cały dzień mi to zajęło. Biochemia to w ogóle był jeden z moich "ulubionych" przedmiotów... a z chemią jako chemią nigdy problemów nie miałem i bardzo lubiłem.

[Kaai]

już mówiłem. tylko pozostaje pytanie. czy to było 8godzin dziennie kucia na blachę, czy 8 godzin dziennie zrozumienia czegoś, bo to różnica.

[kravec]

Starasz się to zrozumieć bo łatwiej wtedy zapamiętasz. Tylko że przedmioty typu biochemia zaczynasz rozumieć w momencie kiedy przeczytałeś już 3/4 książki/materiału wykładowego. Do 3 terminu z biochemii przygotowywałem się 3 tygodnie wakacji (zajmowałem się tylko tym od rana do nocy, ostatnie dni dziewczyna ze mną siedziała i na wyrywki lecieliśmy. Tam po częsci musisz zrozumieć- inaczej nie zapamiętasz tych wszystkich cykli o które pytają wyrywkowo (masz napisać reakcje wzorami). A spróbuj się uczyć fizjologii czy patofizjologii bez zrozumienia- wyryjesz na blachę, ale nie odpowiesz na pytanie zazwyczaj.

Teraz Panowie zagadka- bo mamy jakieś 90 osób na roku, w tym z.. no.. 20 na płatnych (studiujemy razem, są przemieszanie między studentami dziennymi w grupach- tyle że się nie dostali na dzienne i muszą płacić jak chcą studiować).

Ile kosztuje roczek jak się tych lekko ponad 230pkt na 300 z matur nie miało?

edycja:

Kaai- tak, to jest coś innego niż uczenie się matmy czy fizyki na wyższym poziomie, jednak będąc tępym jak tabaka w rogu też kariery nie zrobisz- studia skończysz, ale na zasadzie- o! mam papier. Do tych zawodów musisz wykazywać myślenie. A i w toku studiów asystenci zwracają na to uwagę i zdarza się że cisną osoby, które widać są tyowymi recytatorami podręczników.

[Kaai]

pewnie z 3-4tyś, jak to na studiach.
tyle fajnie, ze ci co płacą studiują z normlanymi studentami, przynajmniej nie maja taryf ulgowych etc.

[kravec]

to pomnóż to razy dziesięć

[motoluka]

3-4 rocznie to kosztuje Administracja albo inna Turystyka na podrzędnej uczelni.

[kravec]

Nawet prawo w Łodzi jak patrzyłem kosztuje poniżej 10. Stoma jest najdroższym kierunkiem, lekarski jest troszkę tańszy ale lekarski ma o 1 rok dłuższe studia.