Wygodne moto dla dużego chłopca - czyli mój pierwszy raz

[phanteon]

Witam serdecznie w ten zimowy wieczór

Zaczniemy od początku, żeby było "po bożemu"

- doświadczenie : brak (tyle co kurs + weekend na TDM850, wcześniej zero styczności z moto), pociesza mnie to, że instruktor, stary motocyklista, powiedział, że mam olej w głowie,
- planowane trasy - typowo turystycznie, dla przyjemności - może z czasu do pracy. Przebiegu nie jestem wstanie podać. Nie kręci mnie zapierdzielanie - owszem, nie odmówiłem sobie pociśnięcia TDM prawie do oporu na trzech pierwszych biegach, ale tylko raz...bo z podziwu nie mogłem wyjść przez następne parę kilometrów - autem też nie zasuwam, w końcu jeżdżę passatem na gwincie,
- budżet ok 7 koła - cały budżet mam 8 koła, ale zostawiam sobie na nowe gumy, jakiś przegląd wiosenny. Ciuchy mam, myślę nad miejscem parkingowym na moto (czy inwestować w miejsce w podziemnym czy plandeka i na strzeżonym pod chmurką),
- mały nie jestem - 186cm, 100 kg z małym hakiem, lat 27
- żadnych planowanych wypraw z plecakiem - nie ma takiej opcji nawet na dystansie 100m, póki nie ogarnę choć w podstawowym zakresie jazdy,
- oczekiwania co do prowadzenia - żadnych klocków, TDM to max, bo już jak mnie lekko przeważył to kolano mnie bolało cały tydzień. Proste w prowadzeniu moto, które nie szarpie nie hamuje atomowo - czyli po prostu dla nowicjusza.


Do brzegu:
- opcja pierwsza, które uczepiłem się ze względu na wygląd a i opinie też ma fajne - jajko, GSX-F 600 lub 750 (wolałbym 600tkę ze względu na brak doświadczenia), sporo mniej wygodna pozycja jest w porównaniu do TDM'a?

- TDM850 - bardzo mi się spodobał weekend na tym moto. Wygodny, opinie ma bardzo dobre i nie jest nawet brzydki jak się kolor dobry trafi,

- SV650 - moto brane pod uwagę tylko dlatego, że jest od znajomego. Miało szlif, jest przemalowane, ale sporo porobione a do wymiany tylko opony. Ogólnie moto mi się nie podoba - ale w kolorze czarnym, Sport z dolnym pługiem...ujdzie. Słyszałem tylko opinie, że może być dla mnie za mały. Z tego co pamiętam to 2001 rok, chciał 6 koła z groszem

Myślałem o naked'zie, ale mi się chyba odwidziało po przejażdżce 120km/h na TDMie. Wypiździło mnie niemiłosiernie - podoba mi się oczywiście Bandit itp, ale również XJ 600tka - ale tylko naked, bo obudowana jest, z całym szacunkiem, brzydka.

Opinie XJtka ma chyba najlepsze z wszystkich wymienionych a w sumie nie będę zbyt często śmigał z prędkościami powyżej 120, więc może jednak lepiej taką kupić - za 7 koła można kupić już jedną z droższych na alledrogo.

Nie wiem - jestem jak panienka - chciałbym wszystko

P.S. Tak mi się przypomniało - po weekendzie z TDM i przymiarce, bez jazdy, do CB500 stwierdzam, ze bezsensu jest kupować tak małe moto i słabe (tak tak, pamiętam, że jestem nowicjuszem) skoro chce kupić moto na 2-3 sezony.

Będę wdzięczny za opinie i podpowiedzi.

Pozdrawiam

Kuba

[MattQ]

A może coś takiego? Kawasaki ZR7 , popatrz tak wygląda - http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl& ... =106&ty=44

[phanteon]

Z nakedów to większość mi się podoba - jeśli się zdecyduję na golasa to pewnie wezmę to co będzie w najlepszym stanie w okolicy.

[Seba_ER5]

Ja moj pierwszy raz mialem w wwieku 17lat . na moto latalem wczesniej czytaj motłynce .

Płoponuje łoweł bez łancucha.

[phanteon]

Ja moj pierwszy raz mialem w wwieku 17lat .

Chwalisz się czy żalisz?