Ja pierd... Strasznie wszystko szufladkujecie, trochę samodzielnego myślenia...
Pis- śmiechu warte sami fanatycy
PO - wiadomo- stan obecny
PSL-lizodupy
SLD- kompletnie bez pomysłu
Palikot? no way
mikke? pomysły bez pokrycia finansowwego.
PSL to wsioki, bez urazy, ale powinni zostać na roli, a nie się brać za politykę.
SLD- bez pomysłu? Przede wszystkim to postkomuniści, o pomysły to się nie martw.
Palikot- no tutaj się zgodzę, największy demagog, trzeba być zaje... kretynem, żeby na niego głosować. Partia istnieje tylko dlatego, żeby odciągnąć wzrok od PO i zabrać lewicy trochę głosów, nawet całkiem sporo. Poczytajcie sobie o tym co pan Janusz zrobił po wyborach, jak honorowo spłacał swoje długi
JKM- człowiek, który też jest demagogiem, jego polityka opiera się na tym, że jest kontrowersyjny + ma parę fajnych poglądów. Ale to jest dosłownie parę postulatów. Nie rozumiem tej idei sprzedania wszystkiego co państwowe, no chyba, że chcecie mówić po niemiecku/rosyjsku, już odczuwamy skutki prywatyzacji, bo w miejsce fabryk, hut itd. robi się osiedla/galerie handlowe, a gdzie idzie produkcja? Albo daleki wschód, albo te lepsze towary- kraje bardziej rozwinięte.
PO- to jest partia władzy, nic nie robi poza rządzeniem, aby tylko się utrzymać, coraz to głupsze pomysły, podnoszenie podatków i sprzedaż państwa. Już nie mówiąc o przekrętach jak chociażby amber gold i wiele innych afer. Przygotujcie się niedługo na 25% podatek vat i przepychanie po cichu ustaw z kolejnymi podatkami. Ten podatek od pow. dachowych istnieje już, czy jeszcze go nie wprowadzili?
PiS- partia budząca skrajne emocje, jedni uważają ich za fanatyków, którzy tylko o jednym mówią, drudzy nie. Nie będę pisać, że to super partia, że należy na nią głosować, ale spójrzcie jak wygląda wymiana zdań pomiędzy ludźmi z PO a jak z PiS- jak ktoś psioczy na PiS to wyzywa ich od oszołomów, fanatyków i ogólnie wali personalnie, jak ktoś z PiSu wypowiada się o PO to zazwyczaj są to rzeczowe argumenty o tym, co Polski rząd robi, pomyśl sam co to świadczy i o kim gorzej. Jak dla mnie to jak ktoś w polemice zaczyna sypać argumentami stricte personalnymi, zamiast odnosić się rzeczowo do dyskusji to po prostu świadczy to o tym, że nie ma co powiedzieć i skończyły mu się argumenty.
Jeżeli mowa o GMO to może kolejne pieniądze przybyły na zagraniczne konta czołowych działaczy, a może chodziło o wymuszenie tego, abyśmy mogli dostać kolejne pożyczki? Albo jeszcze coś innego, nie wiem, ale znowu coś grubymi nićmi szyte. Myślicie, że ot tak wpadli sobie na pomysł: "zróbmy sobie przypał, przepchnijmy ustawę, z którą 90% Polaków się nie zgadza, będzie jazd!" ? Nic nie dzieje się przypadkowo...