przez marcin325 » 16/11/2012, 13:10
Według mnie również nie warto inwestować w tą SV'kę. Po pierwsze też sądzę że może być po dzwonie. Kolega wyżej pisał, że naklejki właściciel mógł sobie zdjąć bo mu się nie podobały-no ok, z ogona nie byłoby problemu zdjąć ich bez śladu. Ale pytanie jak została zdjęta ta naklejka "S" z baku..? To nie jest zwykły kawałek folii naklejony, który można sobie odkleić i nakleić w każdej chwili bez śladu. Ja bym miał stracha przy zdejmowaniu takiej aplikacji z baku, bałbym się że może odejść z lakierem. Po drugie to nie jest SV 650n(widać po kierownicy), więc w oryginale miała założoną piękną czachę, którą wydaje mi się że nikt by bez celu nie przerabiał, skoro mógł w oryginale kupić sobie wersję tego modelu NAKED. Po trzecie dziwne jest też to, że motocykl nie ma na baku żadnego tankpada... praktycznie każdy chroni swój lakier zakładając tą naklejkę, aby nie porysować lakieru zamkiem od kurtki itp. tutaj jest kolejna kwestia do zastanowienia się czy moto czasami nie było niedawno malowane i dla tego nie posiada żadnych naklejek. Po trzecie mam wrażenie, że przedni błotnik jest krzywy(tzn jakby był lekko wygięty), no ale to już może takie złudzenie przy zdjęciu.