Jazda motorem a strach

[konradbill01091989]

Witam

Zapisałam się na kurs na kat A wyjeżdżałam 9 godzin i zaczęło się rozpędzanie i hamowanie awaryjne. Mój problem polega na tym że boje się rozpędzić więcej niż 30km/h. Instruktor mi powiedział że jak boje się rozpędzić to lepiej więcej to lepiej żebym zrezygnowała z kursu bo nie wypuści mnie na ulice. Nie wiem co mam robić czy wypisać się z kursu czy może uda mi się przezwyciężyć strach.

[henio12323]

na pewno sie uda... bo w sumie mieć prawko i smigac max 30 km/h to troche nieporozumienie. ( mozna kupic rower np z silnikiem elektrycznym prędkosc podobna, a koszty zdecydowanie mniejsze ;P )

smigaj tak długo aż sie nauczysz i przezwyciężysz. może jakiś dobry kolega powoził by Ciebie, zawsze to troche obycie z prędkoscią. potem sama próbuj na np zamknietych odcinkach dróg itp. tak, żeby nic innego Cię nie stresowało, i żebyś skupiała się tylko na samej jeździe.


ew opcja na hardcore przejechac sie R1nką ponad 200 km h. potem 50 km/h po mieście to bedzie bezproblemowe ( z tym to żartuje ) ale mysle ze by sie sprawdziło

[Jasiu123]

Hmmm... i co chciałabyś "usłyszeć"? Instruktor już ci powiedział albo się przełamiesz albo zrezygnuj i ma świętą racje. Skoro boisz się pojechać z przepisową w mieście prędkością 50km/h to może motocykle nie są dla ciebie. Motocyklem powinno się jezdzić dla przyjemności a nie w ciągłym strachu. Wez pod uwagę że jezda z takimi prędkościami jest także niebezpieczna. Pojedz po prostu te 20km/h szybciej a po jakiś czasie ta prędkość bedzie wydawać się bezpieczna czyli przełam się dziewczyno... przynajmniej spróbuj bo głupio tak zrezygnować.

[DostojnyKocur!]

ja pierdziu co wy za glupoty gadacie
Koles ma ulomnosc , na rowerze jedziesz wiecej . NIE POWINIENES JEZDZIC NA MOTOCYKLU NIGDY NIGDY NIGDY NIGDY BO SIE ZABIJESZ ALBO INNYCH POZABIJASZ .
Niektorzy tak maja , jeden jezdzi na wozku bo nie ma nog . Inny nosi okulary bo nie widzi . Kolejny nie potrafil skonczyc podstawowki. TO normlane ludzie maja ulomnosci nie jestesmy cyborgami . A niestety spoleczenstwo tak jakby wymaga ze czlowiek musi umiec poruszac sie pojazdem . Niby dlaczego musi umiec ? Moze miec ulomnosc w kierunku to normalne nie ma nic w tym zlego . I lepiej sie przyznac przed samym soba niz udawac i cudowac i narobic sobie lub innym krzywdy .
Ja np kurwa nie umiem plywac i sie przyznaje normalka .

[konradbill01091989]

Po pierwsze nie jestem chłopakiem tylko dziewczyną . Uważam że to nie jest żadna ułomność jak to określił DostojnyKocur! ja po prostu miałam ostatnio dość poważny wypadek i nie mogę się przełamać ale to nie oznacza ze się do tego nie nadaje . Przed wypadkiem jeździłam te wymagane 50km/h

Jutro mam kolejne jazdy , może się uda a jak nie to po prostu zrezygnuje.

[DostojnyKocur!]

ja jak znajde duza gorke to pojade szybciej na rowerze
kup sobie skuter moze lepiej on jedzie max 50 km jak juz tak chcesz i prawka nei trzeba miec
chociaz moze trzeba nie wiem przepisy sie zmieniyl

A jeszcze lepiej znajdz faceta z motorem . Jest ich pelno teraz i wcale nie trzeba byc juz miss swiata . I bedziesz lepiej moze sie sprawowala jako plecaczek

[konradbill01091989]

Ja nie szukam faceta z motorem i nie chcę być jako jego plecaczkiem, ponieważ jestem kobietą niezależną . Chciałabym zobaczyć z jaka prędkością ty jeździsz.

[DostojnyKocur!]

heheheeh

[konradbill01091989]

dzieki henio12323 tez tak mysle ze sie uda .

[InuYasha]

Jeśli masz trochę wolnego czasu, to z czystym sumieniem mogę Cię odesłać do książki Keith Code'a, ,,Przyspieszenie" . W skrócie, książka koncentruje się bardziej na, nazwijmy to ,,psychologicznym" aspekcie jazdy niż technicznym, jest tam również opisany strach i jak on działo oraz cały rozdział poświęcony barierom psychicznym i ich wpływom na naszą jazdę motocyklem. Książka jest pisana pod jazdę na torze, ale myślę, że znajdziesz tam dość konkretne odniesienie do twojego problemu, aczkolwiek jak to nie pomoże, to jednak rozważyłbym rezygnację z jazdy na motocyklu(ale to w ostateczności).

[konradbill01091989]

dzięki InuYasha na pewno przeczytam może to coś pomoze.

[Kaai]

pomoże*
raczje wątpię. 30kmh i nic więcej? przed wypadkiem jeździłaś 50kmh? a jak poza zabudowanymi? autstrady? nie chciałbym cię na drodze spotkać, bo pewnie bym w kufer wjechał. jak się boisz to sobie odpuść. tyle. nic na siłę

[theriddlen]

Wg. mnie powinnaś pojeździć czymś lekkim i mniejszym, np. RS-ką 50, albo 125 w 4t, i przełamać się na tym. Na twoim miejscu kupiłbym coś na czym możesz jeździć na dowód i zaczął jeździć tym na co dzień. Nie ma lepszej metody:)

[Invi]

Jakim trzeba być zrytym rodzicem żeby nazwać córkę Konrad



Ale czego się bać? Delikatnie trzymasz kierownicę i możesz nawet 300km/h jechać, nic nie ma prawa się stać. U nas podczas kursu na A laska miała wypadek samochodem, mocno uszkodziła nogę, ale nie poszła żeby założyli jej gips bo nie mogłaby przystąpić do egzaminu na A, i na jazdach też równo z nami jeździła. Także jak zwarcie pośladków i przekroczenie 30km/h jest problemem to ja bym się jednak zastanowił czy na pewno chcesz jeździć na moto

[konradbill01091989]

Nie jeździłam jeszcze na ulicy , w ogóle nie wyjechałam jeszcze z placu manewrowego a ty tu Kaai już o autostradzie myślisz . Jeździłam na mniejszych i lżejszych motocyklach i na skuterze , fajnie było ale później zrobiło się trochę nudno więc chciałam jeździć czymś większym . Teraz na kursie jeżdżę Yamaha YBR 125 albo Yamaha YBR 250 . Nie wiem może jutro spróbuje pojechać szybciej a jak nie przełamie się to zrezygnuje . Zadowolę się prawo jazdami na B i A1

[leff]

to nie jezdzij, proste - pozostan przy A1 i B

[konradbill01091989]

Przemyśle to jeszcze A1 i B mnie nie zadowala

[henio12323]

wg logiki i fizyki łatwiej sie jest wywalić jadąc 15 km/h niz jadąc po prostym 50 km/h

[Invi]

Kursowym moto to ja się tam mogę i wywalać

[Mateusz250]

Niech Cię ktoś weźmie na tył, na autostradę i jazda . Może wtedy Ci przejdzie.