Luz, tylko że statystyki mówią, że na autostradach wypadków śmiertelnych jest najmniej. Poza tym chcesz mi powiedzieć, że różnica pomiędzy 90 a 130 jest taka sama jak pomiedzy 130 a 250?
oczywiste, że z racji takich przepisów mają bezpieczniej na drogach, ale czy kosztem tego bezpieczeństwa warto odbierać sobie wszelkie wolności? (pytanie retoryczne, kazdy może odpowiedzieć sobie samemu).
PS. I nie nazwałbym tego wychowaniem, bardziej tresurą. Wychowanie odbieramy w domu, od rodziców. Państwo nas nie wychowuje, bo ma w dupie efekt jaki tym osiągnie w naszej psychice, pasuje tu lepiej określenie: tresuje nas, jak zwierzęta, żebyśmy zachowywali się dokładnie tak jak wymagają tego przepisy. Bez myślenia nad ich sensownością, jak psy na komendę: siad! Ot, małe spostrzeżenie
A co do głównego wątku wydaje mi się, że na takie warunki (prawie zawsze chujowa pogoda i zimno) + ograniczenia, o których piszesz, że maxiskuter będzie najlepszą opcją - najmniejsze spalanie, mało wyżyłowane silniki, wygodniejsza pozycja, lepsza ochrona przed wiatrem.