Witam,
pierwszy raz piszę na tym forum więc zwyczajowo przedstawię się.
Mam na imię Mateusz i około miesiąc temu kupiłem swój pierwszy motor. Wybór padł na może nieco egzotycznego hyosunga gt 650. Model z 2008 roku na wtrysku elektronicznym. Jak pewnie wiecie, sprzęt nieco spokrewniony z suzuki sv 650 i poczciwą gs 500.
Za mną pierwsze 400 km, jak dotąd wrażenia bardzo dobre - ale nie mam zbyt bogatej perspektywy, bo wcześniej ujeżdżałem tylko egzaminacyjną yamaszkę ybr 250
Jak będę wiedział i umiał trochę więcej - spróbuję napisać kilka słów o samym hyosungu.
Tymczasem do rzeczy - zauważyłem dość dziwny problem z zegarkiem elektronicznym zamontowanym (fabrycznie) na desce rozdzielczej. Zegar "chodzi" tylko gdy kluczyk w stacyjce przekręcony jest na "on". Po wyłączeniu motocykla nie zeruje się, tylko zapamiętuje ostatnią godzinę. Na przykładzie: siadam na motor o 8:00, ustawiam zegar, jeżdżę pół godziny, zegar wskazuje 8:30. Wyłączam, wracam po dwóch godzinach a tam dalej 8:30...
Motocykl miał wymienioną stacyjkę (pierwsza się uszkodziła). Czy to możliwe, że coś zostało źle podłączone? A może w desce rozdzielczej siedzi jakaś bateryjka podtrzymująca?
Wiem, że problem nie jest zasadniczy, ale chyba ciekawy
wszelkie pomysły mile widziane.