Problem z Suzuki
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Problem z Suzuki
Witam po dłuższej nieobecności i od razu z pytaniami. mam nadzieje ze ten dział,
Specyfikacja: Suzuki gsxR srad 600 z 1998 roku.
Problemy:
1. Gdy go spuszczam z obrotów to z silnika wydobywa sie dziwny metaliczny dzwięk. Jak wolno przyśpieszam to na biegach przy 7k obrotów tez słysze ten dzwiek. Troche mnie to martwi. Jakies pomysły co to moze byc?
2. Nastepny problem tez mnie nie pokoi. gdy nagle odkrece gaz to motocykl zamiast ostro przyśpieszyc buforuje sie tak jakby sie zastanawial czy przyśpieszać czy nie. Slychać ze chciałby ale nie umie od razu przyśpieszyć. Troche pomyśli i po chwili jest ogien i jedzie. Z początku myślałem ze sie zalewa ale gdy stoi i przegazowywuję go to nie ma takiego problemu, tylko jak jade.
Licze ze ktoś sie spotkał z takim czymś i jest mi w stanie coś powiedzieć.
Pozdrawiam
Specyfikacja: Suzuki gsxR srad 600 z 1998 roku.
Problemy:
1. Gdy go spuszczam z obrotów to z silnika wydobywa sie dziwny metaliczny dzwięk. Jak wolno przyśpieszam to na biegach przy 7k obrotów tez słysze ten dzwiek. Troche mnie to martwi. Jakies pomysły co to moze byc?
2. Nastepny problem tez mnie nie pokoi. gdy nagle odkrece gaz to motocykl zamiast ostro przyśpieszyc buforuje sie tak jakby sie zastanawial czy przyśpieszać czy nie. Slychać ze chciałby ale nie umie od razu przyśpieszyć. Troche pomyśli i po chwili jest ogien i jedzie. Z początku myślałem ze sie zalewa ale gdy stoi i przegazowywuję go to nie ma takiego problemu, tylko jak jade.
Licze ze ktoś sie spotkał z takim czymś i jest mi w stanie coś powiedzieć.
Pozdrawiam
-
Majin - Świeżak
- Posty: 111
- Dołączył(a): 6/1/2012, 19:24
- Lokalizacja: Gliwice
2k kilometrów temu miałem wymieniany łańcuch rozrządu(DID). Mechanik powiedział ze nie trzeba nic wiecej wymieniać prócz łańcucha bo w dobrym stanie jest reszta rzeczy ale sprawdze przy najbliższej okazji. Dzięki
-
Majin - Świeżak
- Posty: 111
- Dołączył(a): 6/1/2012, 19:24
- Lokalizacja: Gliwice
Mechanicy dużo mówią a jednak swoją rację mieć trzeba, wymiana rozrządu to wymiana rozrządu, całego kompletu nie rzeczy, które w danym momencie do tego się kwalifikują, wymienisz sam łańcuch a po kilku kilometrach posypie się coś dalej bo "wyglądało na dobre"
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Może tak być ze oba a może być że za żaden z nich nie odpowiada rozrząd. U mnie akurat tak było. A wymiana rozrządu bez wymiany napinacza to trochę głupota, moim zdaniem szybciej umiera napinacz czy jakaś rolka niż pasek, niedawno nawet mialem taki przypadek w reno master, pasek alternatora ok a zepsuła się rolka prowadząca, szlak trafił łożysko,rolka sie rozpadła pasek spadł. Szczęście ze to tylko ładowanie,pompa wody,wspomaganie i klima a nie rozrząd.
-
mati86 - Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 22/10/2012, 09:00
- Lokalizacja: beskid żywiecki
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości