odwołanie od zbyt niskiego odszkodowania
Posty: 10
• Strona 1 z 1
odwołanie od zbyt niskiego odszkodowania
Witam ; )
Ponad miesiąc temu mialem wypadek, niby niegroźny bo mi nic sie nie stało ale moja r6 troszku oberwała gdyż przeleciała przez maske i koziołkowała. Wina była kobiety prowadzącej samochód gdyż wymusiła, wezwałem policje żęby nie było potem niejasności, po paru dniach przyjechał rzeczoznawca, zapisałem mu wszystkie rzeczy które ucierpiały podczas wypadku i po 2 tyg dostałem pismo z ubezpieczalni. Jako że r6 jest z 2003r i podany przebieg byl 4tyś to wyliczyli wartość 12 400 zł, uznali szkode całkowitą i że wypłacą mi 7750 zł za motocykl. jako że troche ucierpiały buty, kask i rękawice podczas wypadku, foty porobiła policja i rzeczoznawca to przyznali mi za to 1079 zł mimo że miałem paragony i 2 rzeczy nie miały nawet roku, zakup tych 3 rzeczy wyniósł mnie 2 tys zl... Napisałem więc odwołanie od tej decyzji pisząc o wkładzie w tą r6, że motor teraz nadaje sie na złom i 5 tys to on nie jest warty oraz o tej odzieży że mało wyliczyli jednak dziś dostałem pismo że tak wyliczyli i koniec. Dodam że ubezpieczalnia do HDI. Także moje pytanie do Was tutaj - czy miał ktoś już ,,przyjemność'' walczyć o swoje w takiej sytuacji, może macie jakieś swoje doświadczenia i wiecie jak podjeść do tej sprawy, co napisać i czy jest warto z nimi walczyć wgl ?! Z góry dzięki za odpowiedz, niestety nie siedze w tym na codzień a nie chce stracić na wypadku nie z mojej winy przecież. LwG !
Ponad miesiąc temu mialem wypadek, niby niegroźny bo mi nic sie nie stało ale moja r6 troszku oberwała gdyż przeleciała przez maske i koziołkowała. Wina była kobiety prowadzącej samochód gdyż wymusiła, wezwałem policje żęby nie było potem niejasności, po paru dniach przyjechał rzeczoznawca, zapisałem mu wszystkie rzeczy które ucierpiały podczas wypadku i po 2 tyg dostałem pismo z ubezpieczalni. Jako że r6 jest z 2003r i podany przebieg byl 4tyś to wyliczyli wartość 12 400 zł, uznali szkode całkowitą i że wypłacą mi 7750 zł za motocykl. jako że troche ucierpiały buty, kask i rękawice podczas wypadku, foty porobiła policja i rzeczoznawca to przyznali mi za to 1079 zł mimo że miałem paragony i 2 rzeczy nie miały nawet roku, zakup tych 3 rzeczy wyniósł mnie 2 tys zl... Napisałem więc odwołanie od tej decyzji pisząc o wkładzie w tą r6, że motor teraz nadaje sie na złom i 5 tys to on nie jest warty oraz o tej odzieży że mało wyliczyli jednak dziś dostałem pismo że tak wyliczyli i koniec. Dodam że ubezpieczalnia do HDI. Także moje pytanie do Was tutaj - czy miał ktoś już ,,przyjemność'' walczyć o swoje w takiej sytuacji, może macie jakieś swoje doświadczenia i wiecie jak podjeść do tej sprawy, co napisać i czy jest warto z nimi walczyć wgl ?! Z góry dzięki za odpowiedz, niestety nie siedze w tym na codzień a nie chce stracić na wypadku nie z mojej winy przecież. LwG !
- MICZMAN
- Świeżak
- Posty: 33
- Dołączył(a): 26/8/2010, 18:34
- Lokalizacja: Orzesze > Rybnik
To jest właśnie to. Ciesz się że klijentka nie miała ubezpieczenia MTU bo dopiero byś dostał grosze i w dodatku może za 2 miesiące. W PZU 3 lata temu po napisanym odwołaniu dołożyli 1700zł, a dosłownie tydzień temu za szlifa którego zaliczyłem przez gościa w samochodzie... dodam że szlif delikatny bo tylko boczek porysowany i delikatnie raczej przybrudzony niż przetarty kombinezon dostałem 5007zł (moto trochę młodsze) jednak PZU daje rade. Skoro napisałeś odwołanie i nić to o ile mi wiadomo to można moto oddać do servisu do naprawy i przedstawić ubezpieczalni faktury... z tym że nie wiem jak to się ma do orzeczonej szkody całkowitej. Idz do ubezpieczalni powiedz że sie nie zgadzasz i zapytaj czy jest taka możliwość.... ja bym tak zrobił ale może ktoś bardziej oblatany się wypowie.
- Jasiu123
- Świeżak
- Posty: 380
- Dołączył(a): 27/8/2012, 22:28
Wiecie ja sie tam nie znam, napisałem odwołanie i posłali że tak już mają w bazie wyliczone i nic więcej sie nie da ale wiecie - oni moga tak każdemu pisać... wiec może ktoś ma jakieś doświadczenai z tym związane i wie co napisać, na czym sie oprzeć i jakie mieć argumenty żeby walczyć o swoje, o swoje pieniądze z ubezpieczalnią bo chyba sie należą ; )
- MICZMAN
- Świeżak
- Posty: 33
- Dołączył(a): 26/8/2010, 18:34
- Lokalizacja: Orzesze > Rybnik
Wiem... poszukaj rzeczoznawcy... takiego typowego który zajmuje sie wyceną szkód za kasiure bo ci z ubezpieczalni liczą tak żeby było jak najmniej. Lepiej zapłacić rzeczoznawcy i mięć kwita gdzie jest napisane czarno na białym co i jak (mam tu na myśli wyższą kwotę niż ta z HDI) i wtedy z takim kwitem do ubezpieczalni. To co dasz rzeczoznawcy ci się zwróci i jeszcze coś zostanie. A wtedy jak ubezpieczalnia jeszcze bedzie miała jakieś halo to do sądu i tam niech się nimi zajmą. Skoro masz paragony za ciuchy i miałbyś orzeczenie od rzeczoznawcy no to wydaje mi się że jesteś na z góry wygranej pozycji. Aaaa.. i jeszcze jedno... ubezpieczalnia ma 30 dni na wypłatę odszkodowania i za każdy następny dzień należą ci sie odsetki.
- Jasiu123
- Świeżak
- Posty: 380
- Dołączył(a): 27/8/2012, 22:28
MICZMAN napisał(a):Wiecie ja sie tam nie znam, napisałem odwołanie i posłali że tak już mają w bazie wyliczone i nic więcej sie nie da ale wiecie - oni moga tak każdemu pisać... wiec może ktoś ma jakieś doświadczenai z tym związane i wie co napisać, na czym sie oprzeć i jakie mieć argumenty żeby walczyć o swoje, o swoje pieniądze z ubezpieczalnią bo chyba sie należą ; )
Zażądaj szczegółowego protokołu wyceny, masz do tego prawo i łaski ci nie robią. Tylko na piśmie bo dzwonienie do nich nie ma najmniejszego sensu.
Wtedy dostaniesz taki wydruk z eurotaxu czy innygo holerstwa i tam będą takie wałki że na luzie napiszesz na tej podstawie odwołanie.
Z ciuchami to nawet nie mam pojęcia jak to złapać bo walą cię w c**** na maksa, najlepiej zrób tak jak wyżej i niech piszą na jakiej podstawie to wycenili. Napisz że za tyle nie kupisz takich samych ciuchów, a jeśli uważają że nadają się do jazdy i zapewniają bezpieczeństwo to niech dadzą ci to na piśmie.
Zgłoś szkodę na osobie, jak masz jakiś papierek to super jak nie to też zgłoś, napisz o "bólu i cierpieniu" jak to wypadek wpłyną na twoją psychikę, że głowa/noga czy coś tam boli i chodzić nie możesz. I tak ze 2k powinno wpaść.
A jak będą dalej walić w c**** to idź do sądu, wygrasz na 100% i nie poniesiesz żadnych kosztów, nawet za prawnika będą musieli ci zwrócić.
-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Invinciblee napisał(a):
Zgłoś szkodę na osobie, jak masz jakiś papierek to super jak nie to też zgłoś, napisz o "bólu i cierpieniu" jak to wypadek wpłyną na twoją psychikę, że głowa/noga czy coś tam boli i chodzić nie możesz. I tak ze 2k powinno wpaść.
możesz coś wiecej na ten temat powiedzieć ? niestety żadnego świstka ze szpitala nie mam bo nie byłem tak że histori leczenia tez nie ... ; /
- MICZMAN
- Świeżak
- Posty: 33
- Dołączył(a): 26/8/2010, 18:34
- Lokalizacja: Orzesze > Rybnik
Papiery by się przydały. I tak możesz spróbować zgłosić szkodę, nawet podpierając się cierpieniem psychicznym
Jeszcze jak przez wypadek na przykład nie mogłeś być w pracy, to jak najbardziej się należy zwrot kasy której nie zarobiłeś.
Jeszcze jak przez wypadek na przykład nie mogłeś być w pracy, to jak najbardziej się należy zwrot kasy której nie zarobiłeś.
-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Na swoim przykladzie powiem tylko ze samochodu w tym roku mialem tak z Compensa napisalem odwolanie z tym ze zrobilem rozeznanie cen tego modelu rocznika itp wg mozliwych zrodel dodalem ze to i to w aucie zrobilem ze syan yechniczny byl idealny wiec nie zgadzam sie z opinia zrobili druga wycene ktora otrzymalem tez do domu i zyskalem ponad 1k zl.oczywiscie postraszylem sadem itd a jakk ze zajmuje sie odszkodowaniami to co mi szkodzi pismo w ta czy w ta;-) pozdrawiam
- RolandZ
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 2/1/2013, 20:01
- Lokalizacja: Katowice
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości