Scigacz.pl

przez **redi84** » 1/6/2007, 09:15

Siema,

W jakich sytuacjach może dojść do poślizgu przedniego i tylnego koła? Proszę o przykłady z winy kierowcy i nawierzchni [chociaż to i tak chyba jest wina kierowcy]. Oraz o rady co robić aby uniknąć poślizgu a w razie do niego dojdzie to jak się zachować w takiej sytuacji?

Napisałem ten temat po przeczytaniu postów w temacie "wypadki", "mój pierwszy wypadek". Wiele z nich wynikało właśnie z poślizgu kół.

przez **eristof** » 1/6/2007, 14:09

Do poślizgu zarówno tylnego kola jak i przedniego może dość w wielu przypadkach. Z winy kierowcy najczęstrzym powodem "ślizgów" jest nieumiejętne hamowanie co jest rzeczą bardzo ważną, również z przeliczenia własnych możliwości wchodzac w zakręty, nie dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze jak też przygotowanie motocykla ma na to wielki wpływ. Często jest to także wina nawierzchni w postaci piasku na zakrętach co niestety na naszych drogach jest powszechnie spotykane. Kolejnym ważnym , a nawet bardzo ważnym czynnikiem jest stan techniczny motocykla: poprawnie ustawione zawieszenie, jakość i stan "obuwia" naszego motocykla itp. Nie sposób chyba wymienić wszystkich przypadków w których może nam "uciec" koło, ale wiedząc co może to spowodowac możemy temu zapobiec.
A co robić gdy koło juz nam zacznie uciekac?? O tym mozna duuużoo pisać i równiez zależy od wielu czynników np: czy ucieka nam koło przednie, czy tylne? Jeśłi tylne to czy jest to spowodowane hamowaniem czy dodaniem gazu itd itd. Sztuka poprawneg hamowania nie jest łatwa do nauczenia i trzeba lat praktyki w siodle by nią poprawnie władać.

przez **tomi291** » 1/6/2007, 16:29

Przednie koło z reguły uciaka nam gdy mamy nie równą powierzchnię, lub jedziemy na kole i opadamy na przednie koło wtedy dostajemy wibracji nie pamiętam jak sie to pisze ale chodzi o schimi czy jakoś tak, oraz gdy skręcamy na bruku i urzyjemy przedniego hamulca ODRAZU GLEBA tak jak ostatnio ja zaliczyłem...

Tylne koło z reguły dostaje poślizgu jak używamy tylnego hamulca za mocno lub gdy zbijamy szybko biegi nie mając sprzęgła anychopingowego (najnowsze motocykle) wtedy koło tylne nam "miesza" czy nawet rzuca naszym motocyklem

przez **redi84** » 1/6/2007, 18:11

"gdy skręcamy na bruku i urzyjemy przedniego hamulca" bruku? czyli że co? nie wiem o co chodzi

GS 500f z 2004 roku ma antychopingowe sprzegło?

przez **lukas00** » 1/6/2007, 19:14

ja tez nie dawno taka glebe mialem na kostce bruku czy jakiejkolwiek nawierzchni gdzie jest slisko gdy skreciz przednie kolo nie wolno naciskac hamulca przedniego gdyz gleba gwarantowana kolo sie bardzo latwo zablokuje i motcykl zrobi klasycznego szlifa

tylne kolo to mi sie wczoraj uslizgnelo troche i jako ze to moj pierwszy raz a predkosc byla duzo wieksza kilkakrotnie niz przepisy pozwalaja to pampersa zmienic musialem wygladalo to tak ze wszedlem w miare lagodny zakret z duza predkoscia i ladnie pochylilem maszyne w momencie jak uzyskalem juz odpowiednie pochylenie zaczolem dodawac gazu lekko (tak mi sie wydawalo) i nagle szarpnelo mnie tylem do zewnetrznej zakretu odpuscilem gaz i blyskawicznie odzyskalem przyczepnosc i znowusz mnie szarpnelo i wyprostowalo troche maszyne takze szybciorem znowusz zlozyc ja musialem na szczescie zyje ale nastepnym razem bede z gazem uwazac troche bardziej

przez **tomi291** » 1/6/2007, 19:50

anty chopingowe sprzęgło to mają lata 2006/07 natomiast wracając do "bruku" to taka nawierzchnia jak dla przechodniów czerwona cegiełka... Jak się jedzie wisłostradą w kierunku Sadyby gdzie jest CPN chyba Orlenu to jest tam wyłożona ... jak tam skręcałem to buumm przednim zahamowałem koło nie złapało przyczepności i sie wyłożyłem .... tak samo jest jak sie wjeżdza z wisłostrady na świętokrzyską takie kamienie leżą .... tez tam glebowałem dobrze że przy 30 na godzine.... wiec uwaga z tymi cegłopochodnymi "ulicami"

przez **AREK_GDYNIA** » 1/6/2007, 20:16

Bardzo niebezpieczne jest gdy hamujesz na bialych strzalkach. Latwo sie mozna wylozyc. Wszelkie znaki poziome: linie ,pasy ,strzalki sa niebezpieczne. Szczegolnie gdy pada deszcz, ale nie tylko. Takze gdy gwaltownie przyspieszasz i przekraczasz ciagla linie w celu wyprzedzenia

Wtedy tez nieprzyjemnie szarpie tylem.

przez **redi84** » 1/6/2007, 20:39

Więc na bruku bezpieczniej jest hamować tylnym? czy tylko jak się skręca?

Podczas wyjeżdżania z garażu muszę przejechać trochę ubitej ziemi zanim wjadę na asfalt, która niestety nie jest tak ubita jak powinna, bezpieczniej wyjeżdżając jest używać tylnego hamulca?

przez **Rafał P.** » 1/6/2007, 20:55

to przejedź się i zobacz... którym Ci się lepiej hamuje

ale pewnie raczej tylnim moim zdaniem... jest bezpieczniej używac

przez **redi84** » 1/6/2007, 21:05

Hehe, wiesz... wole uczyć się na czyiś błędach

przez **Grześ** » 1/6/2007, 22:03

ja na piachu nie proponowałbym się zbytnio rozpędzać a jeśli chamować to tylko biegiem

przez **tomi291** » 2/6/2007, 09:08

na bruku jak możesz w ogóle nie hamuj a jak już to tylko tylni ...

(otwórz link) · przez **simonw** » 2/6/2007, 11:56

Podluzne laczenia plyt betonowych...
jak najezdzam na takie laczenie przednie kolo strasznie szaleje, nie umiem opisac, ale cos jakby chcialo sie stamtad wyrwac ... nie wiem co to moze byc

przez **Suzuki GSR-600** » 10/6/2007, 21:42

No moze i tylni na bruku ale nie jeśli masz sprzęt z ABS';em;)

przez **igor_wsc** » 11/6/2007, 13:02

jest gdzies fajny temacik o awaryjnych sytuacjach warto poczytac

przez **Grubas** » 11/6/2007, 14:10

Spróbuję napisać to najnudniej jak się da.

Poślizg, niezależnie od tego czy chodzi o przód czy tył jest spowodowany tylko i wyłącznie jedyną przyczyną!
Przyczyna ta to wystąpienie siły działającej na połączenie guma – podłoże, większej niż przyczepność gumy w tym miejscu w tym momencie. Wszystkie przypadki brane pod uwagę w mowie potocznej jako przyczyny tylko wpływają na parametry wyżej wymienione.
Po takim wstępie możemy pozastanawiać się nad siłami. Skąd się biorą? Np. od hamowania. Jak za mocno zahamujesz na danej powierzchni to możesz spodziewać się poślizgu. Inną przyczyną powstawania sił jest zmiana kierunku jazdy. Czyli jak za szybko pojedziesz po łuku. To główne siły.
Teraz druga strona równania, czyli przyczepność. Na przyczepność ma wpływ znacznie więcej czynników. Główne to: materiały, które mają się trzeć (podłoże, guma), temperatura, siła docisku.
Rozwijając tematy, guma może być lepiej lub gorzej trzymająca w zależności od jej składu, bieżnika itp, wpływ na to ma również temperatura opony. Podłoże. Może być to asfalt o różnej chropowatości, beton, żwir, piach, farba na asfalcie, woda na asfalcie, żwir na asfalcie, błotko, woda na farbie na asfalcie, błotko na asfalcie, lód itd. Jak widzisz przyczepność może być baaardzo różna. Co do sił docisku, jak hamujesz to dociążasz przednie koło a odciążasz tylne. Oczywiście dociążone może przenieść większe siły. Jeśli powierzchnia jest troszkę wyboista to koła muszą poruszać się w górę i w dół. To jak dobrze i równo są dociskane do ziemi zależy od zawieszenia. Jak będą podskakiwały, czyli momentami odrywały się od podłoża, to siły tarcia nie będzie.
To tak pokrótce. Reszta to praktyka.

przez **torowiec** » 11/6/2007, 14:29

Tak z autopsji odnosnie nawierzchni, to jak pisali przedmowcy bruk ,wszelkie poziome znaki malowane na asfalcie dodam do tego jeszcze laczenie lat na naprawianym asfalcie gdzie wylana jest smola ,juz na tym kiedys lezalem .Przyczepnosc na wyzej wymienionych dramatycznie spada w deszczu.Nie zgodze sie zeby w takich miejscach nie uzywac hamulca czy uzywac tylko tylniego ,hamowac jak najbardziej mozna tylko odpowiednio lagodniej.
Jedyna rada jezdzic w takich miejscach wolniej na tyle zeby ograniczyc do minimum ewentualnosc awaryjnego hamowania

przez **balth** » 11/6/2007, 22:04

torowiec napisał(a):[..]
Nie zgodze sie zeby w takich miejscach nie uzywac hamulca czy uzywac tylko tylniego ,hamowac jak najbardziej mozna tylko odpowiednio lagodniej.
Jedyna rada jezdzic w takich miejscach wolniej na tyle zeby ograniczyc do
minimum ewentualnosc awaryjnego hamowania

no i wreszcie któryś to napisał. nie używać tego albo tamtego hamulca jak jest ślisko? ludziki, wszystko mozna byle tylko z ostrożna. jedziesz wolniej, hamujesz delikatniej. jednym słowem myślisz na parę sekund do przodu. nie zdażyło mi się wyglebić na bruku czy innej śliskości. może fart a może myślenie na zaś....

.... i tyle w temacie.

przez **Grzybu** » 12/6/2007, 08:51

tomi291 napisał(a):na bruku jak możesz w ogóle nie hamuj a jak już to tylko tylni ...

A słyszałeś coś o dozowaniu hamulca?

Przednim hamulcem można - a nawet trzeba hamować na każdej potencjalnie twardej nawierzchni (kostka, asfalt, beton itp.), zarówno podczas jazdy na wprost, jak i w zakręcie, ale MOTOCYKL TRZEBA CZUĆ !
Jeśli prędkość jest dostosowana do warunków i hamowanie nie należy do tzw. awaryjnych, tylko nazwijmy to korekcyjnych, to przedni hamulec jest o wiele bardziej skuteczny, ale trzeba go używać z rozwagą.

Do hamowania w zakrętach jest potrzebne skupienie i pewne wyczucie. Zanim motocykl całkiem straci przyczepność, często uślizg da się skorygować. Warunkiem jest to, że nie traktujemy nieznanego zakrętu jak toru wyścigowego i zostawiamy pewną rezerwę na ewentualną "przygodę".
Osobiście lubię ciąć zakręty, ale kiedy jadę jakiś nieznany z małą widocznością, to ograniczam zabawę, bo na naszych drogach o niespodziewanke nietrudno

przez **Grzybu** » 12/6/2007, 09:00

No to teraz o uślizgu przodu, potem tyłu - podczas hamowania i przyspieszania

Scigacz.pl

Poślizgi kół

Poślizgi kół

;)

Kto przegląda forum